No dobrze.Ale ciągle nie wiem co powinienem zrobić?
Zgłosić się na policje?Do prokuratury?
Jaka jest droga do najszybszego rozwiązania tego problemu?
Chciałbym uniknąć sytuacji,w której o 6 rano mnie i moich współlokatorów obudzi pukanie do drzwi i policja wyniesie mnie z domu jak bym kogoś zamordował.
Chciałbym to tak załatwić,żeby nikt z mojego otoczenia się nie dowiedział o mojej przeszłości.
Pomóżcie bo z tych nerwów jestem zupełnie zdezorientowany