Potrzebna pomoc...
Witam. Moja mama ma 58 lat i jest troszkę chora. Nie panuje nad emocjami i czuje się "zastraszona" na wszystko co ją otacza. Boi się dosłownie wychodzić z domu. 30 grudnia wyszła do miasta. Chciała wypłacić pieniądze z bankomatu. Po podejściu do bankomatu zauważyła 200 zł które widocznie ktoś zostawił. Wczoraj w centrum miasta zatrzymała ją policja i siłą zaciągnęła na komendę. Wmówili jej, że ukradła 200 zł poprzedniemu klientowi i że pójdzie do więzienia. Moja mama pracuje za granicą przy opiece nad starszymi ludźmi i tłumaczyła, że nie może zostać w Polsce, bo pani którą się opiekuje czeka na nią w związku z tym musi niedługo wyjechać. Policjant powiedział jej, że jak przyniesie 2 tysiące złotych zadośćuczynienia za 30 minut to zapominają o sprawie.!!! Moja mama przestraszona zaniosła i mówi mi, żebym dał spokój ale ja na to nie pozwolę.! S*rwysyny i złodzieje, łapy poucinam.! Jedyny dowód jaki mam to wyciąg z banku na którym widnieje wypłata 2000 zł z dnia wczorajszego. Co robić.? Pomocy...
|