Wciągnięty w pobicie
Dziendobry.
Mam takie pytanie, co mi gorozi za udział w pobiciu? Mam sprawę karną która niebawem skończy się wyrokiem i nie wiem czego się spodziewać. Mam adwokata dzięki któremu nic nie wiem. Najpierw widział sprawę beznadziejnie, później zmienił zdanie że do więzienia nie pójdę. Nic mi nie pomaga. Był tylko na jednej (ostatniej) najmniej ważnej rozprawie. Mam depresję i boje się że wyrok nie skończy się dla mnie dobrze. Może to będzie nawet wyrok śmierci dla mnie. Przez półtora roku odkąd ciągnie się sprawa mam już jeden wyrok, wyrok stresu, załamania i kompletnej dezorganizacji życia, cud że żyje ale kogo to obchodzi?. Znalazłem się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. Wyskoczył do mnie sąsiad i wciągnął mnie w awanturę która przeszła w bójkę. Nie pamiętam niemal nic. Byłem słabszy i mniejszy, mocno dostałem ale to on był w szpitalu przez 7 dni. 8go już miał adwokata i dokumenty były w sądzie. Ja byłem w psychiatryku, nie mogłem działać. Byłem po próbie samobójczej bo policjant mi powiedział że nie wyjdę z celi nigdy. Nie dał mi też leków. Sprawa ma jeszcze dużo różnych wątków ale nie jestem tu w stanie wszystkiego napisać. Powiedzcie mi co mi grozi bo nie wiem czy już mam się godzić ze śmiercią. Nigdy się nie bilem. Zawsze byłem najmniejszy i pomiatało się mną. Czuję się niesprawiedliwie z tym wszystkim. Bardzo proszę o odpowiedzi i zainteresowanie tematem. Odpowiem na wszystkie pytania. Sprawę mam jutro ale przez depresję nie byłem w stanie napisać tego postu wcześniej.
|