dociągnięcie linii energetycznej do działki
witam,
15 m-cy temu podpisalismy umowe z eneą o podłącznie prądu do działki. ponieważ jedna z liń energetycznych była wg nich już i tak przeciążona, prąd musiał być ciągnięty z innej strony. aby energetyka zrobiła to bez dodatkowych kosztów, musiało znaleźć się 5 chętnych w tym rejonie. chyba, ze wysupłam 10tys, to zrobią to od razu. udało się znaleźć 5-wykonawca podpisał umowę na wykonanie tegoż zadania w terminie 6 m-cy. z jakichś przyczyn nie zdołałby tego zrobić w terminie, więc ... przysłał za pięć dwunasta aneks do umowy, abysmy wyrazili zgodę na wydłużenie mu okresu na zrobienie łącza.
tłumaczył, tesciowi ze jak nie bedzie podpisany ten aneks, to bedzie problem z podlaczeniem, bo wszyscy chetni znajduja sie po drugiej stronie ulicy, a my jestesmy tymi jedynymi z tej i jeszcze kilka innych dziwnych rzeczy. Zadzwonilem do wykonawcy i dowiezialem sie, ze aneks stricte dotyczy tylko wydluzenia okresu podłaczenia, gdyz inaczej koleś bedzie płacił za kazdy dzien zwłoki 1% odszkodowania od wartości umowy. ponieważ jednoznacznie dałem mu do zrozumienia, ze nie widze powodów aby nie mógł podłączać prądu i ten dokument nic nie zmienia w tej materii, to usłyszałem, że mogą się pojawić różne problemy z podłączeniem prądu....
no i się stało. linia zaprojektowana jest wdłuż drogi, nie ma odgałęzienia z przejsciem pod jezdnią do naszej działki... w gminie dowiedzialem sie, ze nie było zgłoszenia wniosku o dociąganie prądu do naszej działki, choć to oznacza 5 metrów kabla....
Czy ktoś miał doczynienia z mściwym wykonawcą? w jaki sposób mozna dobrac sie do takiego jegomoscia? co mozna zrobic w ogole w tej sprawie?
|