29-04-2010, 11:00
|
| Początkujący | parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
Witam wszystkich – jestem „świeżynką” na forum więc jeśli coś poknocę to z góry przepraszam. Postaram się możliwie krótko opisać swój problem. Jestem lokatorką budynku do którego przylega niewielkie podwórko, na którym wraz z sąsiadami parkujemy swoje auta. Podwórko ma nieregularny kształt, dlatego też każdy z sąsiadów posiadających auto wybrał dla siebie optymalne miejsce do parkowania, tak by nie zawadzać innym sąsiadom i bawiącym się dzieciom. Ustaliliśmy słownie kto i gdzie będzie parkował i nie zajmujemy sobie wzajemnie miejsc.
Z uwagi na niewystarczającą ilość parkingów w centrum miasta – z naszego podwórka zrobił się parking miejski.
Zgłosiłam sprawę w Urzędzie miejskim o ustawienie znaku zakazującego wjazdu lub parkowania (oczywiście za wyjątkiem lokatorów). Po kilku wizytach wreszcie ustawiono znak „zakaz wjazdu z tabliczką za wyjątkiem lokatorów”.
I teraz mam pytanie – dwie ulice dalej od naszego budynku – mieszka sobie pewien „PAN”, który notorycznie parkuje swoje auto na naszym podwórku, zajmując tym samym miejsce któregoś z lokatorów. Prośby i rozmowy z owym „Panem” i wskazywanie, że łamie znak zakazu, bo nie jest lokatorem budynków przyległych do podwórka, nie dają żadnego rezultatu. „Pan” śmieje się nam prosto w oczy i mówi, że na tabliczce pod znakiem nie ma dokładnego dookreślenia jakich lokatorów (tzn. których ulic) dotyczy. I przecież on także jest lokatorem!. Szczyt bezczelności – bo jest lokatorem ale innego budynku, który nawet nie graniczy z naszym podwórkiem.
Proszę o poradę co należało by zrobić by przymusić owego „Pana” do zmiany miejsca parkowania. Policja interweniowała już chyba 4 razy – za każdym razem kończyło się na upomnieniu (mandatu mu nie wlepili bo ma znajomości), a i tak nie daje to żadnego rezultatu.
Zastanawiamy się wraz z sąsiadami by napisać skargę do komendanta policji na tego "Pana" oraz działanie funkcjonariuszy. Na co i na jakie przepisy się powoływać, by wyegzekwować od pana przestrzeganie prawa?
Serdecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi, porady i pozdrawiam serdecznie.
|
| |
29-04-2010, 11:10
|
| Stały bywalec | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
1. wezwijcie straż miejska i dopilnujcie by założyła na koło blokadę
2. zablokujcie parę razy wyjazd samochodu innym samochodem
|
| |
29-04-2010, 11:22
|
| Początkujący | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
dziękuję za tak rychłą odpowiedź, kwestia jest tego typu, że straż miejska u nas nie funkcjonuje ;/, a blokada i zastawienie samochodu nie wchodzi w rachubę, gdyż będzie ograniczała wyjazdy aut innych lokatorów. Dodam jeszcze, że w większości nie mamy wykupionych mieszkań na własność - tylko 3 rodziny z 20 wykupiły mieszkania |
| |
29-04-2010, 12:08
|
| Przyjaciel forum | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów" Cytat:
Napisał/a Vanora Zgłosiłam sprawę w Urzędzie miejskim o ustawienie znaku zakazującego wjazdu lub parkowania (oczywiście za wyjątkiem lokatorów). Po kilku wizytach wreszcie ustawiono znak „zakaz wjazdu z tabliczką za wyjątkiem lokatorów”. |
Zgłoście w Urzędzie, że chcielibyście aby na tabliczce było napisane np.
"nie dotyczy mieszkańców z ul. xxxxxx" (konkretnie).
|
| |
29-04-2010, 13:04
|
| Początkujący | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów" Cytat:
Napisał/a Mahatman1981 Zgłoście w Urzędzie, że chcielibyście aby na tabliczce było napisane np.
"nie dotyczy mieszkańców z ul. xxxxxx" (konkretnie). |
I tu też jest pies pogrzebany - zastanawialiśmy się z sąsiadami nad takim rozwiązaniem, ale postawienie znaku trwało prawie półtora roku  a poza tym domy/budynki otaczające podwórko mają ma podwójne wejścia/wyjścia - wejście od strony ulicy - wyjście od strony podwórka i zastosowana jest nawet podwójna numeracja ;/. Więc na tabliczce trzeba by wypisać przynajmniej 5 ulic i to z bardzo dokładnym uwzględnieniem numerów. ehhh życie - jak mówią biednemu zawsze wiatr w oczy....
Poza tym znowu czekać półtora roku .... 
Dlatego chciałabym jeszcze zapytać - czy interpretacja tego pana, że znak zakazu wjazdu z tabliczą za wyjątkiem lokatorów (nie określający konkretnie lokatorów ulic) pozwala mu na parkowanie na naszym podwórku?
Podążając tokiem jego rozumowania - to każdy mieszkaniec naszego miasta jest lokatorem jakimś tam...  i każdy ma prawo do dalszego parkowania.
Dla mnie oczywistą oczywistością  jest fakt, że to my użytkownicy lokali bezpośrednio przyległych do podwórka, jesteśmy lokatorami. Ale jak mamy to wytłumaczyć temu bezczelnemu ... cwaniakowi. Jakieś prawne podstawy by się przydały coby mu wbić do głowy nasze racje i uzmysłowić jego bezprawne postępowanie...z góry dziękuję
|
| |
29-04-2010, 20:45
|
| Moderator globalny | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
A teren podwórka nie jest ogrodzony?
|
| |
30-04-2010, 09:15
|
| Początkujący | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
no niestety nie jest - bloki i budynki wokół podwórka są "szczelnie" ze sobą połączone ale obok podwórka z jednej strony przebiega ulica i tylko od tej strony można wjechać na podwórko - ale niestety nie ma żadnego ogrodzenia, szlabanu, słupka, zapory - nic więc dostęp mają wszyscy - jak popadnie
|
| |
30-04-2010, 09:28
|
| Przyjaciel forum | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
No właśnie - szlaban na pilota - byłaby możliwość jego postawienia i przekazania pilotów tylko osobom, które miałyby prawo tam wjechać?
|
| |
30-04-2010, 16:00
|
| Moderator globalny | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
Dlatego zapytałam o ogrodzenie... Może warto pomyśleć właśnie o jakimś szlabanie-jak wyżej napisał Mahatman. W przeciwnym razie intruzi będą wjeżdżać na wasze podwórko i zajmować wasze miejsca parkingowe.
A skoro nie macie w miejscowości straży miejskiej, a policja też się tym nie zajmuje, to jest to chyba najrozsądniejsze wyjście.
|
| |
30-04-2010, 16:45
|
| Moderator globalny | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
Szlaban to dość drogie rozwiązanie, zresztą złośliwy Sąsiad może go łatwo zniszczyć. Polecam stalowe blokady. Koszt około 150 złotych. Dodatkowo, jak Pan stanie, możecie zamknąć słupek za nim i nie wyjedzie |
| |
30-04-2010, 17:42
|
| Moderator globalny | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
No i Kanas wymyślił! Zemsta jest słodka |
| |
30-04-2010, 18:35
|
| Przyjaciel forum | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
Uwaga, na miłość boską, na drogę pożarową, na dojazd karetki pogotowia.
Skoro jest budynek, to stoi na działce gruntu.
Skoro jest działka gruntu to posiada granice. Należałoby je oznakować w widoczny sposób.
Skoro posiada granice, to właściciele mogą w ramach umowy wspólnotowej określić sposób korzystania z terenu. Skoro zatem to określą, w sposób pisemny, udokumentowawszy fotografiami, wezwą prostaka do zaprzestania łamania świętych praw własności. Jeśli nie zaprzestanie, to pozostaje pozew sądowy o naruszanie granic, miru domowego(?), nieuprawnionego zajmowania czyjejś własności.
|
| |
05-05-2010, 10:44
|
| Początkujący | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
dziękuję bardzo wszystkim za zainteresowanie, pomysły i odpowiedzi  - tak jak napisał Kanas - szlaban rzecz dorga (nie tylko w zakupie ale i utrzymaniu), zastawianie innymi autami nie skutkuje - i tak jak pisałam wcześniej nie jesteśmy wspólnotą - zarówno grunt jak i budynki należą do miasta, a zarządza nimi zarząd lokalami komunalnymi ;/ .... poza tym, żeby było ciekawiej i jeszcze śmieszniej - w głębi podwórka mieści się praktyka lekarza rodzinnego - no i masz babo placek ;/...
|
| |
05-05-2010, 12:32
|
| Moderator globalny | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
A to zmienia postać rzeczy. Skoro grunt i budynki należą do zarządu lokalami komunalnymi, to właścicielem tegoż jest gmina, a nie Wy.
Więc facet, który parkuje auto na tym terenie nie zajmuje waszej własności i pewnie nic w tej sprawie nie zdziałacie. W takim wypadku chyba nawet wam nie wolno zakładać jakichkolwiek zapór uniemożliwiających wjazd.
|
| |
11-05-2010, 09:05
|
| Początkujący | RE: parkowanie za znakiem "zakaz wjazdu za wyjątkiem lokatorów"
dziękuję serdecznie za zainteresowanie, odpowiedzi i pomysły.
Lewanna no właśnie o to się rozchodzi od samego początku ... właścicielem gruntu jest gmina, my tylko lokatorami, a Pan w dalszym ciągu sobie z nas kpi, ma nas głęboko w poważaniu i całkiem nieźle się przy tym bawi :/. ... I coż nam pozostaje w obecnej sytuacji prócz  ???
|
| | | |