Najważniejsze jest , to co jest zapisane w UMOWIE !
W ostatnich latach , dwukrotnie spotkałem się z przypadkiem kłopotów różnych w związku z Umową Użyczenia

Wzory takich Umów mozna znaleść w Internecie .
#.1. Syn posiadający mieszkanie (własnościowe-spółdzielcze) wyjechał zagramanicę (na dłuuuugo).
Aby zachować mieszkanie "pod opieką" sporządził Umowę Użyczenie dla MATKI.
Matka z uwagi na warunki różne wprowadziła się do tegoż mieszkania i sobie spokojnie żyje/mieszka (ponad 10 lat).....
Za rachunki (wszelkie) płaci Matka.
Z uwagi na ceny itd. , Matce zaczyna brakować pieniędzy !!!
Składa Wniosek do Urzędu Miasta o "Dodatek Mieszkaniowy" !
No i CO ?
Wedle Urzędu "Dodatek" się należy (z uwagi na niskie dochody własne Matki),
ale dostać go NIE MOŻE , ponieważ w Umowie Użyczenia nie jest określone KTO ODPOWIADA za opłaty związane z użytkowaniem lokalu
#.2.
Właściciel mieszkania sporządza ( "prawidłowo" ) Umowę Użyczenia z jednym małym przeoczeniem !
Nie wpisuje do kiedy Umowa jest ważna (ewentualnie - dożywotnio) z zastrzeżeniem, że z Użytkownikiem (w tym lokalu) nie ma prawa mieszkać "osoba trzecia" !
(niby proste)
Mijają lata.....
Użytkownik żeni się i ma trójke dzieci !!!
Nie są to "osoby trzecie" i mają prawo mieszkać.....
Później, później - właściciel mieszkania wraca ze "światowej tułaczki"
(jak to bywa wśród obecnej emigracji zarobkowej) i NIE MA GDZIE MIESZKAĆ

Mieszkanie jest zbyt małe dla SZEŚCIU osób !!!
W rezultacie WŁAŚCICIEL mieszkania został bez miejsca do zamieszkania,
no bo UŻYCZYŁ mieszkanie na podstawie Umowy !
Nie ma możliwości zerwać takiej Umowy,
a wykwaterowanie rodziny z małymi dziećmi jest nie do zrobienia....
UWAŻAJCIE JAK I Z KIM PODPISUJECIE UMOWĘ (byle jaką)