Przejecie czesci terenu pod droge publiczna na podstawie art. 73 nastepuje wg stanu na dzien 31 grudnia 1998 r.
O tym jaki to byl dokladnie obszar gruntu stanowi m.in. metryka drogi.
Co do odszkodowania to jesli nie zlozyles stosownego wniosku do konca 2005 roku to nic nie dostaniesz.
Mozesz sie oczywiscie odwolac od decyzji niemniej jest wyrok TK z z dnia 15 września 2009 r. sygn. akt P 33/07 ktory jednoznacznie wskazuje ze byl termin do zlozenia wniosku o odszkodowanie.
Jesli jestes faktycznie w stanie udowodnic ze z koncem 1998 r. powierzchnia zajeta wynosila te 60 m2 to - moim zdaniem - warto sie odwolac od decyzji ktora bedzie wskazywac wieksza powierzchnie zajecia.
Jesli Ci sie uda udowodnic swoje racje to faktycznie za te 20 m2 powinienes dostac jakies odszkodowanie.
Zwracam jednak uwage ze dzialania z art. 73 sa niezalezne od Ciebie, tzn. gmina sporzadzi odpowiednie dokumenty i przesle je do wojewody.
Wojewoda wyda decyzje stwierdzajaca nabycie z mocy prawa gruntu zajetego pod droge publiczna. Ta decyzja rowniez zatwierdzac bedzie podzial nieruchomosci i na jej podstawie dokonane zostana odpowiednie wpisy w
KW oraz ewidencji gruntow.
Natomiast postepowanie o odszkodowanie jest odrebnym postepowaniem.
Decyzje o przejscu gruntu na gmine wydaje wojewoda, decyzje odszkodowawcza - prezydent miasta.