Witam,
posiadam prawa do 1/2 mieszkania spółdzielczo-własnośiowego (odziedziczyłam po dziadku). Drugą częsc ( w tej chwili) posiada trójka rodzeństwa(moj tata i dwie ciotki).Jedna z ciotek posiada akt notarialnym w którym jej matka, a moja babka powołuje ją do spadku( połowa mieszkania).Ciotka nie chce sie ze mną dogadać i zadłuża mieszkanie.., pije.. i robi w mieszkniu meline. Założyłam sprawę o stwierdzenie spadku po babci - dziś odbyła się rozprawa, na której dowiedzieliśmy się,że ciotka złożyła wniosek do Sądu również o stwierdzenie spadku po babci w styczniu ( a mamy koniec września

!, tylko nie uzupełniła dokumentów i spraw trafiła do archwum... Zanim szanowna ciocia złoży dokumenty miną kolejne miesiące..a zadłużenie rośnie..Mam już dosyć..Chciałam, aby akt notarialny, który ciotka trzyma w szufladzie nabrał mocy prawnej, ponieważ noszę sie z zamiarem sprzedaży 1/2 mieszkania.
Moje pytanie - czy muszę informować na piśmie ciotkę o tym,że sprzedałam swoj udział? Czy muszę ją o tym uprzedzać?Czy jesli nie jest przeprowadzone postepowanie w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po babci ( a ja wiem,że ciotka ma testament), to czy mogę sprzedać swój udział? bez pózniejszych konsekwencji prawnych? proszę o poradę
dziękuję i pozdrawiam