Sprzedaż mieszkania własnościowego a zadłużenie spółdzielni - Forum Prawne

Dariex_

Witam.
Uprzejmie proszę o poradę w takiej sprawie- mianowicie znajoma jest w posiadaniu mieszkania własnościowego ( mieszkanie w bloku,byłe mieszkania robotnicze,umowa kupna-sprzedaży podpisana bez udziału notariusza)
Właściciele mieszkania znalezli chętnego nabywcę,który chciał kupic mieszkanko z pomocą kredytu bankowego,niestety kredytu mu odmówiono,gdyż jak ponoć niosą słuchy ( jest to mała miejscowość,wiec wszyscy raczej o wszystkim wiedzą),spółdzielnia jest zadłużona i posiada zajęcia komornicze,z czego jednymi z zabezpieczeń mają być lokale,które nie posiadają wyodrębnionej własności.
Tak jest takze z tym lokalem- znajoma nie założyła osobnej księgi wieczystej dla swojego mieszkania,nie wyodrębniła własności.
Czy w takim wypadku komornik może zająć jej mieszkanie lub uniemożliwić jego sprzedaż? Przyznam,ze to dość absurdalna jak dla mnie sprawa,bo sama właścicielka mieszkania nie posiada żadnych zaległości czynszowych i mieszkanie legalnie nabyła drogą zakupu.

Użytkownik

Witam,
W kwestii zadłużenia spółdzielni nie wypowiem się, ale zastanawia mnie ten brak potwierdzenia kupna mieszkania w formie aktu notarialnego.

Aby kupno/sprzedaży mieszkania była ważna zarówno zbywca, jak i nabywca powinni zawrzeć transakcję u notariusza. Notariusz, to jedyna osoba, która posiada uprawnienia do sporządzenia niezbędnych aktów własności nieruchomości. Jeśli umowa nie będzie potwierdzona przez notariusza, to w takiej sytuacji nie staniemy się prawnymi właścicielami danej nieruchomości.

natalie-s1959

W świetle prawa spółdzielczego mieszkania spółdzielcze są współną własnością członków - ale także zobowiązania spółdzielni są wspólne. Wobec czego wyodrębnienie lokali może być wstrzymane, same lokale mogą być zabezpieczeniem roszczeń wobec spółdzielni. Niestety.

Użytkownik

natalie-s1959 mam prośbę - czy możesz potwierdzić lub sprostować tą informację, którą napisałem odnośnie konieczności posiadania aktu notarialnego przy kupnie/sprzedaży mieszkania spółdzielczego własnościowego??
Zacząłem się zastanawiać nad tym i nie chciałby wprowadzać nikogo w błąd.

natalie-s1959

Należy mieć akt notarialny, ponieważ - mimo iż zakup formalnie dotyczy spóldzielczego prawa - prawo to obejmuje władanie nieruchomością. Przekazanie nieruchomości wymaga formy aktu notarialnego.

Na marginesie zaznaczę, że ostatnio toczyliśmy na Forum spór odnośnie tego, czy brak aktu notarialnego jako szczególnej formy czynności prawnej powoduje nieważność transakcji. Przepisy dot. formy czynności prawnych nie ustanowiają rygoru nieważności w przypadku umów sporządzonych bez udziału notariusza (np., art.74 kc).

Dariex_

Dobrze,wobec tego,skoro zobowiązania członków spółdzielni są wspólne,to czy w zwiazku z prowadzoną sprawą w sądzie ( w następstwie której doszło do zajęć komorniczych jak sądzę),osoby bez wyodrębnionej własności nie powinny być powiadamiane o terminie spraw,terminach możliwości wnoszenia sprzeciwów,a wreszcie o postępowaniu komorniczym?
W tej kwestii chyba jest coś nie tak,albo czegos nie rozumiem?

natalie-s1959

Wg prawa spółdzielczego (a także statutu - proszę zapoznać się z zapisami konkretnej spółdzielni) spółdzielnię reprezentuje Zarząd.
Natomiast KAŻDY członek spółdzielni ma prawo w dokumenty mogące mieć wpływ na jego zobowiązania i prawa.

Prawdę mówiąc, zawsze dziwiło mnie, że przy wszechobecności wszelkiego rodzaju spółdzielni, w szczególności mieszkaniowych, Polacy mają nikłą wiedzę na temat własnych praw i obowiązków jako członków spółdzielni.

Dariex_

Dziwić się można z każdego powodu,ja statut swojej spółdzielni znam,jak również jej stan finansowy,bo każdy z nas otrzymuje odpowiednie sprawozdanie,etc,pytam jednak o konkretny przypadek znajomych,którzy są dobrymi ludzmi ale o małej wiedzy prawnej,co nie znaczy,że teraz skoro sami sobie winni jak nie znali wcześniej swoich praw,to niech robią co chcą i drą włosy z głowy.

Czy w chwili obecnej,gdyby chcieli wyodrębnić własność,to komornik ma prawo wpisać się w KW ich mieszkania?

Czy w obecnej sytuacji nic nie da się zrobić?