M 
		
				
			
		marlan
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 01.2010
- Odpowiedzi
- 9
Witam,
W mojej wspólnocie mieszkaniowej od pewnego czasu obserwowane są ubytki wody oraz ma miejsce dziwna sytuacja z tym, że z "ciepłego" kranu leci zimna woda.
Zarządca uznał, że ktoś musi kraść wodę bądź ma jakieś "lewe" instalacje założone.
Jedyna możliwość (bo liczniki są w lokalach), aby przeprowadzić kontrole to wejście do mieszkania. Niestety nie wszyscy mieszkańcy wpuszczają taką kontrolę. Podobnie jest ze spisywaniem stanu licznika. Niektórzy zamiast wpuścić zarządcę przesyłają karteczki ze spisanym stanem wody - efekt jest taki, że w żaden sposób nie da się sprawdzić czy ten stan z karteczki ma pokrycie w rzeczywistości.
Oczywiście efekty ubytków wody odczuwają wszyscy, bo koszty są podzielane według udziału ...
Stąd moje pytanie - czy lokator wspólnoty (mieszkania własnościowe) ma prawo odmówić wstępu zarządcy w celu kontroli stanu licznika wody. Czy są jakieś ograniczenia w tej kwestii. Jak wygląda sprawa ze spisywaniem stanu licznika (czy można podawać właśnie za pomocą takiego systemu karteczek, etc).
Nie ukrywam, że większość mieszkańców już ma dosyć, a nadal nie ma jak tego sprawdzić.. Słyszałem, że energetyka ma takie coś, że niby raz do roku można podać stan licznika samemu, ale co jakiś czas trzeba wpuścić kontrolę, żeby sami sprawdzili jaki jest stan. Czy są jakieś przepisy regulujące te kwestie we wspólnotach mieszkaniowych ?
Pozdrawiam i życzę wesolych Świąt !
				
			W mojej wspólnocie mieszkaniowej od pewnego czasu obserwowane są ubytki wody oraz ma miejsce dziwna sytuacja z tym, że z "ciepłego" kranu leci zimna woda.
Zarządca uznał, że ktoś musi kraść wodę bądź ma jakieś "lewe" instalacje założone.
Jedyna możliwość (bo liczniki są w lokalach), aby przeprowadzić kontrole to wejście do mieszkania. Niestety nie wszyscy mieszkańcy wpuszczają taką kontrolę. Podobnie jest ze spisywaniem stanu licznika. Niektórzy zamiast wpuścić zarządcę przesyłają karteczki ze spisanym stanem wody - efekt jest taki, że w żaden sposób nie da się sprawdzić czy ten stan z karteczki ma pokrycie w rzeczywistości.
Oczywiście efekty ubytków wody odczuwają wszyscy, bo koszty są podzielane według udziału ...
Stąd moje pytanie - czy lokator wspólnoty (mieszkania własnościowe) ma prawo odmówić wstępu zarządcy w celu kontroli stanu licznika wody. Czy są jakieś ograniczenia w tej kwestii. Jak wygląda sprawa ze spisywaniem stanu licznika (czy można podawać właśnie za pomocą takiego systemu karteczek, etc).
Nie ukrywam, że większość mieszkańców już ma dosyć, a nadal nie ma jak tego sprawdzić.. Słyszałem, że energetyka ma takie coś, że niby raz do roku można podać stan licznika samemu, ale co jakiś czas trzeba wpuścić kontrolę, żeby sami sprawdzili jaki jest stan. Czy są jakieś przepisy regulujące te kwestie we wspólnotach mieszkaniowych ?
Pozdrawiam i życzę wesolych Świąt !
