Pozew o eksmisje od spółdzielni-jakie można podjąć działania - Forum Prawne

zwadzki

Witam
Dostałem pozew ze spóldzielni o eksmisje. Powodem są zaległości czynszowe.Mieszkanie było lokatorskie, jednak w zeszłym roku podjęto uchwałę o wykluczeniu z członkostwa(główny najemca ojciec)
Pozwane są osoby zamieszkałe w lokalu w tym jedna niepełnosprawna, nie wiem jaki stopień fachowo ale nie może wykonywać żadnej pracy.
Ojciec jest na emeryturze i jest opiekunem prawnym niepełnosprawnego, jedna osoba bezrobotna i jedna pracująca, razem cztery.
O tym że ojciec został wykluczony dowiedziałem się z pozwu, ojciec też nie wiedział ponieważ nie odebrał pisma jak się okazuje.

Jakie kolejno podjąć działania aby cokolwiek w tej sprawie zrobić korzystnego dla rodziny? Dobrym rozwiązaniem by była zamiana mieszkania na mniejsze, o ile spółdzielnia w takim przypadku zechce rozmawiać. Jeśli jednak nie to proszę o pomoc, w jaki sposób uratować cokolwiek w tym temacie. Dodam że w roku ubiegłym była prowadzona egzekucja komornicza z tytułu zaległości z trzech źródeł co spowodowało, ciężko było płacić na bieżąco i jak się okazuje w tym czasie została podjęta uchwała o wykluczeniu z członkostwa.
Rodzina nie jest patologiczna, zero alkoholu. Niestety tak się złożyło, że popadliśmy kłopoty finansowe, które de fakto niechcący odziedziczyliśmy.

Bardzo prosze o pomoc.

zwadzki

Czy jest możliwość przywrócenia termin u odwołania uchwały o wygaśnięciu prawa do lokalu ze względu na to , że pismo nie zostało fizycznie doręczone.

proszę o pomoc

czemlyn

czy nie lepiej z tym problemem zwrócić się do spółdzielni, tam wszystkie opcje można przedyskutować,

zwadzki

Jestesmy umówieni z prezesem i zobaczymy co dalej.

Jeśli chodzi o kwestię prawną to czy odpowiedź na pozew jest niezbędna? Czy odpowiedź powinna być złożona od każdego pozwanego z osobna? Pozew każda z osób otrzymała osobnym listem.

zwadzki

Jedna z osób jest niepełnosprawna ze względu na upośledzenie intelektualne, jest w stanie się podpisać nic więcej. Nie jest ubezwłasnowolniona, nawet nie ma świadomości co się dzieje. W przypadku udziału na posiedzeniu sądu nie będzie w stanie udzielić wyjaśnień.

Co robić? Błagam o pomoc, naprawdę ciężka sytuacja. Ojciec myśli o samobójstwie, dramat...

Latanabosaka

Ojciec niech nie myśli o samobójstwie, tylko niech wypije to piwo które nawarzyliście. Zaległości nie biorą się z dnia na dzień, beztroska powinna skończyć się już dawno. Póki mieliście prawo lokatorskie do mieszkania można było zrobić dużo więcej, teraz można się tylko układać ze spółdzielnią. Pójdźcie po rozum do głowy i opracujcie wszyscy tam mieszkający plan naprawczy, realnie oceńcie swoje możliwości i zaproponujcie spółdzielni spłatę zadłużenia w ratach i zawrzyjcie umowę najmu na ten lokal. Jeśli nie będziecie mieli możliwości spłaty zadłużenia, sąd w ostateczności orzeknie eksmisję, a dla osoby upośledzonej wraz z opiekunem zapewne będzie w orzeczeniu konieczność zapewnienia lokalu socjalnego. Reszta pójdzie pod most. Albo do lasu. Wasza bezczynność i dalsza bierność doprowadzi do bezsensownego wzrostu kosztów komorniczych, które bez waszego udziału komornik potrąci sobie z kasy wylicytowanej za wasze mieszkanie. Do roboty, jeszcze nic straconego. Dwie osoby pracujące plus emeryt plus rencista dadzą radę.