Rozwiązanie umowy najmu/brak możliwości płacenia czynszu na konto - Forum Prawne

metazolin

Dzień dobry,
mam do Państwa dwa pytania.
Pierwsze:
wynajmuję lokal mieszkalny, umowę mam określoną do dn. 30 września. W umowie określone jest, że wynajmujący zastrzega sobie wypowiedzenia umowy najemcy, gdy ten zalega z czynszem.
Chciałabym rozwiązać umowę wcześniej.
W umowie nie ma nic na temat wcześniejszego rozwiązania - czy w takim razie mogę starać się rozwiązać tę umowę za zgodą obu stron? co powinno być powodem takiej decyzji? mieszkanie jest zagrzybiałe, właściciel nic z tym nie robi - czy to jest podstawą do wypowiedzenia umowy przed terminem?
Drugie pytanie:
nie ma możliwości płacenia czynszu na konto bankowe. Co miesiąc jest to opłata do ręki. W przypadku spóźnienia się z opłatą jest kara 10% za każdy dzień zwłoki. Nie dostaję rachunku, tylko potwierdzenie wpłaty - świstek, który każdy może sam wydrukować.... Czy to może oznaczać, że mieszkanie jest wynajmowane nielegalnie?
Nie wiem jak to ubrać w słowa, ale czy wynajmujący nie powinien czasem płacić jakieś kwoty za każdą osobę, która zamieszkuje wynajmowane mieszkanie?
Bardzo proszę o odpowiedź
Pozdrawiam

Lewanna

Za porozumieniem stron można rozwiązać każdą umowę i w każdym czasie.

O tym mówi kodeks cywilny

Art. 662 [Stan i utrzymanie rzeczy]
§ 1. Wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie przydatnym do umówionego użytku i utrzymywać ją w takim stanie przez czas trwania najmu.

Art. 663 [Naprawy konieczne]
Jeżeli w czasie trwania najmu rzecz wymaga napraw, które obciążają wynajmującego, a bez których rzecz nie jest przydatna do umówionego użytku, najemca może wyznaczyć wynajmującemu odpowiedni termin do wykonania napraw. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu najemca może dokonać koniecznych napraw na koszt wynajmującego.

Art. 664 [Rękojmia]
§ 1. Jeżeli rzecz najęta ma wady, które ograniczają jej przydatność do umówionego użytku, najemca może żądać odpowiedniego obniżenia czynszu za czas trwania wad.
§ 2. Jeżeli w chwili wydania najemcy rzecz miała wady, które uniemożliwiają przewidziane w umowie używanie rzeczy, albo jeżeli wady takie powstały później, a wynajmujący mimo otrzymanego zawiadomienia nie usunął ich w czasie odpowiednim, albo jeżeli wady usunąć się nie dadzą, najemca może wypowiedzieć najem bez zachowania terminów wypowiedzenia.
§ 3. Roszczenie o obniżenie czynszu z powodu wad rzeczy najętej, jak również uprawnienie do niezwłocznego wypowiedzenia najmu nie przysługuje najemcy, jeżeli w chwili zawarcia umowy wiedział o wadach.

I ten najważniejszy w przypadku między innymi wilgoci i grzyba:

Art. 682 [Wady zagrażające zdrowiu]
Jeżeli wady najętego lokalu są tego rodzaju, że zagrażają zdrowiu najemcy lub jego domowników albo osób u niego zatrudnionych, najemca może wypowiedzieć najem bez zachowania terminów wypowiedzenia, chociażby w chwili zawarcia umowy wiedział o wadach.


Należy jednak (na wypadek pozwu sądowego) zabezpieczyć się w jakieś dowody zaistniałej sytuacji (zdjęcia, protokół, świadkowie).

Nie ma takiego obowiązku.

Czy to potwierdzenie wpłaty jest podpisane przez właściciela?

Może, ale nie musi.


Jeszcze odnośnie tej kary 10%... Lekka przesada ze strony właściciela i mnie to pachnie bezpodstawnym wzbogaceniem.

metazolin

Bardzo Ci dziękuję za szybką odpowiedź! Odkąd mieszkam w tym mieszkaniu, okrutnie kaszlę i myślę, że to może być za sprawą tego grzyba.

Na potwierdzeniu wpłaty widnieje pieczątka Administracji Domów, na której znajdują się ulice, nr budynków i kod pocztowy z miastem. Na tej pieczątce jest jakiś nieczytelny bazgroł - czyli chyba właśnie podpis.

metazolin

Dzień dobry,
mój problem z wyprowadzką z tego mieszkania niestety trwa dalej.
Okazuje się, że mam alergię na grzyb, a co za tym idzie- jest duże prawdopodobieństwo, że zachoruję na astmę (mam zrobione badania). Rozmawiałam dziś z administratorem kamienicy na ten temat - chciałam sprawę załatwić spokojnie, rozwiązać umowę za porozumieniem z obu stron. Niestety, administrator ewidentnie stara się utrudnić sprawę. Zaproponował mi, abym znalazła kogoś na swoje miejsce do wynajęcia tego mieszkania, wtedy być może moglibyśmy rozwiązać umowę. Ponieważ proponowanie komukolwiek wynajęcia zagrzybionego mieszkania przekracza moje poczucie moralności, przedstawiłam mu Art. 682. Administrator wzruszył ramionami. Stwierdził, że mam mu napisać podanie przedstawiające powód, dla którego chciałabym rozwiązać umowę wcześniej - on ze swej strony przedstawi to właścicielowi kamienicy oraz swojemu prawnikowi i zwoła komisję budowlaną w celu ustalenia, czy ten grzyb rzeczywiście może mi zagrażać. ...niedawno wraz ze współlokatorami usuneliśmy największą część tego grzyba (kiedy jeszcze nie wiedziałam, jak to wpłynęło na moje zdrowie, a administracja mimo próśb z czerwca zeszłego roku nie zajęła się tą sprawą), administrator zwrócił nam koszta. Sęk w tym, że ten grzyb się odnawia, ale nie jest tak obfity, jak wcześniej - obawiam się, że komisja budowlana mogłaby uznać, że nie jest to żadne zagrożenie. Mieszkam tam drugi rok i, jak widać, ten grzyb już zdążył zrobić swoje. Błędne koło...
Jak stwierdził lekarz, mój stan zdrowia nie pozwala mi na przebywanie w tym miejscu.

Co mogę zrobić? Czy mogę po prostu wyprowadzić się z tego mieszkania bez zrywania umowy w ramach art. 682? Jakie mogą być tego konsekwencje? Chciałabym odzyskać kaucję (w tym przypadku jest to kaucja w wysokości podwójnego czynszu, czyli 4 tys. zł).
Czy mogę liczyć na jakieś odszkodowanie od administracji, jeśli mimo wszystko nie uda mi się natychmiast wyprowadzić z tego mieszkania, a mój stan zdrowia pogorszy się?

Teraz nie tylko ja, ale również moi współlokatorowie chcą wynieść się z tego mieszkania jak najszybciej. Administracja twierdzi, że sprawiamy jej duży problem chcąc opuścić to mieszkanie wcześniej. Zupełnie się z nami nie liczą.... z grupą młodych studentów mieszających w syfie i mających na stanie mieszkania rozwalające się meble, za które pewnie zostanie ściągnięta kaucja.....

Bardzo proszę o jakąś poradę.

beti100s

Witam, czy przypadkiem nie chodzi tutaj o administrację w Poznaniu przy ul. Mostowej i Grobli? Jak czytam Twój post to sytuacja ze strony administracji wygląda łudząco podobnie do mojej, tylko, że ja byłam w zagrożonej ciąży i musiałam natychmiast wyprowadzić ze względu na położenie lokalu oraz warunki panujące w nim... Oczywiście zagrożona ciąża nie była dbrym powodem na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron....

metazolin

Tak. Niestety, nie udało mi się wyprowadzić wcześniej. Natomiast wiem, że tego mieszkania administrator dalej nie może wynająć.... ale czekam, aż je wynajmie. Robiąc remont w mieszkaniu (żeby odzyskać*kaucję) okazało się, że jest w tak wielu miejscach zagrzybione, że aż mi się chce śmiać....