Wynajem pokoju i zwrot kaucji - Forum Prawne

kamil-bydgoszcz

Witam,

Wynająłem pokój na rok czasu, spokojnie mieszkałem, regularnie płaciłem - było super. Nadszedł jednak czas rozliczenia i zwrotu kaucji...

Podczas podpisywania umowy wynajmujący mówił: kaucja w wysokości czynszu i posłuży ona jako zapłata za ostatni miesiąc (nie mam tego na piśmie). No i wypowiedziałem umowę zgodnie z jej postanowieniami (w miesiącu poprzednim). Czynszu nie zapłaciłem - w końcu pokrywała go kaucja.

Dzisiaj dostałem od wynajmującego SMSa, w którym nakazuje w trybie natychmiastowym o uiszczenie czynszu (najpóźniej do dnia jutrzejszego). Odpisałem, że umawialiśmy się na to, że kaucja pokryje czynsz - otrzymałem odpowiedź, że mam najpóźniej do jutra zapłacić czynsz, a kaucję otrzymam po wyprowadzce.

I tutaj pojawia się problem, bowiem nie mam tylu pieniędzy - nie przygotowałem się na taką sytuację... Oczywiście rozumiem, że muszę zapłacić. Odpisałem, że nie mam pieniędzy i zapłacę do końca tego tygodnia. W odpowiedzi dostałem SMS, że mam zapłacić najpóźniej do jutra i koniec, że taka jest umowa. Czy mogę coś z tym zrobić? Co jeśli najemca zacznie mnie nachodzić i męczyć o te pieniądze?

W umowie mam jeden zapis odnośnie opóźnienia z opłatami:

Czy z tego wynika, że muszę zapłacić najpóźniej do jutra inaczej poniosę tego konsekwencje? I właśnie, jakie konsekwencje mogę ponieść jeśli zapłacę dopiero za kilka dni? Wynajmujący przyjdzie z policją i wyrzuci mnie z dnia na dzień na ulicę? Nie bardzo wiem co robić, zatem proszę o pomoc.

Użytkownik

Do kiedy?

kamil-bydgoszcz

Umowa na czas nieokreślony z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia. Mieszkałem tutaj od 01.09.2012, wyprowadzam się 01.08.2013. Umowę wypowiedziałem w zeszłym miesiącu.

Użytkownik

Wynająłeś na rok, czy na czas nieoznaczony - bo nie rozumiem?

kamil-bydgoszcz

Umowa jest na czas nieokreślony, mieszkałem prawie rok, wypowiedziałem umowę miesiąc temu.

Adviser

Kaucja co do zasady służy pokryciu zniszczeń jakie ewentualnie zostały dokonane przez najemcę i podlega zwrotowi przy odbiorze mieszkania/pokoju. Czynsz jest od tego, żeby płacić okresowo za możliwość korzystania z mieszkania, kaucja jest zabezpieczeniem. Jeżeli nie masz w umowie zapisu że kaucja zastępuje ostatnią ratę czynszu, to niestety jesteś zobligowany zapłacić czynsz za lipiec. W przypadku ewentualnego sporu nie udowodnisz wynajmującemu, że powiedział to co powiedział, skoro na papierze tego nie ma/ jest inaczej.

Tak na przyszłość, takie zapisy są niezgodne z prawem. Wynajmujący może wypowiedzieć umowę tylko w przypadkach wymienionych w art. 11 ustawy o ochronie praw lokatorów. Najemca lokalu na czas nieokreślony może wypowiedzieć umowę najpóźniej na 3 a nie na 1 miesiąc naprzód, zgodnie z art. 688 kodeksu cywilnego. Wszystkie zapisy umów sprzeczne z ustawą lub mające na celu jej obejście są nieważne- art. 58 kodeksu cywilnego.

kamil-bydgoszcz

Zgadzam się z tym / nie widzę w tym problemu. Zawsze uczciwie płaciłem i ostatni czynsz również mogę zapłacić (zapłaciłbym już dawno, gdyby się ze mną nie umawiał inaczej, niestety nie przewidziałem takiej sytuacji).

Problemem jest natomiast kazanie natychmiastowego uiszczenia opłaty (ok. 1000 zł), z dnia na dzień, jakby od tego miało zależeć moje życie. Czy jeśli zapłacę za kilka dni to nic się nie stanie?

Użytkownik

Jesli wypowiedziałes umowę miesiac temu, to masz obowiazek opłaty czynszu do końca września - 688 kc

kamil-bydgoszcz

@loco1: dziękuję za odpowiedź, oczywiście do końca miesiąca spokojnie zapłacę, bałem się tylko, że mnie wyrzuci z dnia na dzień - jak to zastrasza w SMS.

Co ciekawe, w żaden sposób nie zawiniłem (nawet nie miałem z nim szczególnego kontaktu - zawsze płaciłem terminowo i po podpisaniu umowy się nie kontaktowaliśmy).

Jeśli sytuacja rozwinie się inaczej - dam znać. Tymczasem dziękuję za pomoc.

Adviser

Nie zrozumiałeś wypowiedzi loco1. Powinieneś płacić czynsz za mieszkanie również przez sierpień i lipiec, bo obowiązuje Cie 3 miesięczny okres wypowiedzenia (art. 688 kc)- a nie jednomiesięczny. Dobrze dla Ciebie będzie jeżeli wynajmujący się nie zorientuje że ten zapis umowy jest nieważny.

Nie może Cie wyrzucić z dnia na dzień, bo jak wspomniałem chroni Cie art. 11 ustawy o ochronie praw lokatorów, a ponadto eksmisja może trwać latami

kamil-bydgoszcz

To bardzo niedobra wiadomość - po takim załatwianiu spraw przez właściciela chciałem jak najszybciej opuścić lokal i zapomnieć o problemie. Czy jeśli jednak w umowie mamy zapis o jednomiesięcznym okresie wypowiedzenia, a umowa została podpisana przez obie strony, to nie obowiązuje zapis z umowy?

Przykładowo, jestem zatrudniony na umowę o pracę na czas nieokreślony. Pracuję mniej niż rok czasu, więc powinien obowiązywać mnie 1-miesięczny okres wypowiedzenia, podczas gdy na umowie mam 3-miesięczny okres wypowiedzenia. Co więcej, firma w której pracuję posiada też kancelarię pracowniczą (nie wzięli więc umowy z internetowych szablonów ).

Użytkownik

Nie.

przem25

Nie, bo jest nie zgodny z prawem (kodeks cywilny). To nie jest postepowanie administarcyjne gdzie nieznajomość prawa nie może szkodzić.

Choć każdą umowę można rozwiązać za porozumienim stron i to w każdym momencie.

kamil-bydgoszcz

A jak to odnieść do wspomnianego zapisu z umowy o pracę? W obu przypadkach przepisy narzucają jakieś warunki, umowa je zmienia. W jednym można zmienić warunki, w innym nie. Gdzie tu logika?

Użytkownik

Odpowiedź już dostałeś. Jaki sens mają dywagacje?