29-10-2013, 13:06
|
| Początkujący | Zarządca nieruchomości a zarząd wspólnoty
Jako członek wspólnoty mieszkaniowej mam powody, aby podejrzewać liczne nieprawidłowości. Polega to na tym, że osoba sprawująca funkcję przewodniczącego wspólnoty rządzi w sposób autorytatywny nie licząc się z niczyim zdaniem. Osoba ta zarządza prywatna firmą i podejrzewam, że w porozumieniu z firmą administrującą załatwia sobie zlecenia dla swojej firmy. Osoba ta nie liczy się w ogóle z innymi członkami i ciągle powoduje, że administracja zleca różne prace, które kosztują wspólnotę sporo pieniędzy. Pragnąc wyjaśnić pewne sprawy wystosowałem pismo do firmy administrującej o wyjaśnienie pewnych spraw, a także o udostępnienie mi kopii umowy zawartej z firmą administrującą przez przewodniczącego wspólnoty, aby sprawdzić, czy zabezpiecza ona interesy wspólnoty, gdyż uważam, że ta firma nie posiada odpowiednich umiejętności, a poza tym ewidentnie zaniedbuje swoje obowiązki. Odmówiono mi. Jakie mam środki prawne, aby uzyskać od nich wyjaśnienia i kopię tej umowy w sytuacji w gdy przewodniczący ma za sobą większość, pomimo ewidentnych szkód wyrządzanych wspólnocie?
|
| |
30-10-2013, 13:36
|
| Użytkownik | RE: Zarządca nieruchomości a zarząd wspólnoty Cytat:
Napisał/a bowa79 Polega to na tym, że osoba sprawująca funkcję przewodniczącego wspólnoty rządzi w sposób autorytatywny nie licząc się z niczyim zdaniem. |
Wybierzcie we Wspólnocie zarząd WIELOOSOBOWY. Wtedy nikt z zarządu nic sam nie zrobi. Musi być zgoda co najmniej dwóch członków zarządu. Taka sytuacja jest bardzo zdrowa dla ogólnego funkcjonowania WM.
Problem natomiast pojawia się często, gdy przychodzi do wybierania zarządu, bo "dlaczego ja mam być w zarzadzie??".
|
| |
30-10-2013, 15:03
|
| Początkujący | RE: Zarządca nieruchomości a zarząd wspólnoty
Niestety, ta rada nie zda się na nic. Formalnie zarząd jest 3 osobowy, ale pozostałe 2 osoby to są panienki, które się wybrały, bo chciały sobie napisać w CV, że są członkami zarządu. One są figurantami. Przewodniczący sprytnie manipuluje nimi i pozostałymi członkami wspólnoty przedstawiając się jako jedyny, który coś potrafi. Na zebraniach nigdy nie ma kworum, a brakujące podpisy zbiera się przez chodzenie po mieszkaniach, oczywiście tych zmanipulowanych i bez wyjaśniania im szerzej o co chodzi, zbiera się ich podpisy. Pozostali ludzie są źli i zniechęceni i dlatego na zebrania nie chodzą. Sytuacja jest patologiczna dzięki istniejącym przepisom.
|
| |
30-10-2013, 15:31
|
| Moderator globalny | RE: Zarządca nieruchomości a zarząd wspólnoty
Polecam lekturę: Ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. - Przepis prawny:
Art. 26.
1. Jeżeli zarząd nie został powołany lub pomimo powołania nie wypełnia swoich obowiązków albo narusza zasady prawidłowej gospodarki, każdy właściciel może żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd, który określi zakres jego uprawnień oraz należne mu wynagrodzenie. Sąd odwoła zarządcę, gdy ustaną przyczyny jego powołania. |
| |
01-11-2013, 15:44
|
| Stały bywalec | RE: Zarządca nieruchomości a zarząd wspólnoty
No właśnie - czyli jak powyżej. Jedno mnie nurtuje - nikogo więcej ze współwłaścicieli to nie interesuje? Co to znaczy, że panienki się wybrały?
|
| |
01-11-2013, 18:16
|
| Stały bywalec | RE: Zarządca nieruchomości a zarząd wspólnoty Cytat:
Napisał/a bowa79 Jakie mam środki prawne, aby uzyskać od nich wyjaśnienia i kopię tej umowy w sytuacji w gdy przewodniczący ma za sobą większość, pomimo ewidentnych szkód wyrządzanych wspólnocie? |
Ustawa o własności lokali (w całości obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce się interesować sprawami wspólnoty): - Przepis prawny:
art. 27
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1. [...]
Art. 29 [...]
3. Prawo kontroli działalności zarządu służy każdemu właścicielowi lokalu.
Żeby wykonywać uprawnienia wskazane w tym przepisie, musisz mieć PEŁNY dostęp do materiałów wspólnoty - co najmniej taki jak zarządca/administrator. Jest wiele orzeczeń sądowych określających, że z przepisu tego wynika nie tylko wgląd w dokumenty wspólnoty, ale też możliwość ich kopiowania po kosztach (czyli w wypadku fotokopiowania aparatem cyfrowym - bezpłatnie).
Nie udostępniając tych dokumentów zarządca naraża się na zarzut z art. 276 kodeksu karnego: - Przepis prawny:
Art. 276. Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Możesz wystosować do zarządu pismo, przypominając o tym artykule. Jeśli zarząd się tym nie przejmie, możesz sprawę zgłosić do prokuratury - aczkolwiek niekoniecznie musi się ona sprawą zainteresować.
|
| | | |