To mój pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie
Mam do zaopiniowania następujący problem:
Fakty chronologicznie:
1. W mieszkaniu mieszka matka, ojciec i syn. Mieszkanie znajduję się w budynku, który jest własnością rodziny matki (jest ona współwłaścicielem całości (5 mieszkań)). Ojciec nie ma prawa do lokalu, ale na jego nazwisko jest zarejestrowany licznik prądu.
2. Matka umiera. Ojciec z synem są zmuszeni przez resztę rodziny do opuszczenia zajmowanego lokalu - jest rok 1990. Prąd jest wtedy zapłacony.
3. Opuszczone mieszkanie jest przez rodzinę matki użytkowane, wynajmowane różnym ludziom - licznik prądu jest cały czas zarejestrowany na ojca, który w lokalu nie mieszka.
4. Syn zakłada sprawę w sądzie o nabycie prawa do spadku - sąd przyznaje mu udział, więc wprowadza się do poprzednio zajmowanego mieszkania i przepisuję licznik na swoje nazwisko. Po pewnym czasie okazuje się, że są nieuregulowane należności za prąd na łączną kwotę 2000zł, które powstały jeszcze przed przepisaniem licznika. Firma energetyczna grozi odcięciem prądu - syn płaci. Działo się to w roku 2007.
5. Jest rok 2013 syn stwierdza, że należność, którą uregulował nie była jego należnością, ale ojca na którego w momencie jej powstania był zapisany licznik. I wysyła ojcu wezwanie do zapłaty.
Pytanie: Czy syn ma prawo domagać się zapłaty należności przez ojca?