Witam serdecznie.
Po krótce opisze swój problem.. Dnia 1.11.13 podpisałem z najemcą umowę wynajmu lokalu użytkowego ( jest to wolnostojąca „buda” na jego terenie). Miałem dostać kluczę po kilku dniach. Dzwoniłem, jeździłem i kluczy do dzisiaj nie mam. W lokalu nie spędziłem nawet minuty . Jedynie dał mi klucze do bramy. Od kliku dni dostaje pisma od niego ( treść pism pod spodem). Człowiek domaga się ode mnie czynszu za lokal do którego nie dał mi kluczy. Czy ma do tego prawo ? Nie było protokołu przekazania lokalu.
Oto umowa ( w niej też nie jest wpisane jaki lokal ja wynajmuję, jest wpisane jego mieszkanie ???, nie ma jego nr dowodu,etc) Czy w takiej postaci ma ona moc prawną ?
Proszę o pomoc. Jak wyjść z tej sytuacji ?
Umowa:
oto pisma ( 2szt jego i jedno moje)