najem mieszkania - zwrot kaucji
Witam,
bede wdzieczna za pomoc w sprawie wynajmu mieszkania. Wynajełam mieszkanie od starszej pani, w dosc kiepskim stanie. Mieszkaniem zajmowala sie zaprzyjazniona z nia agencja, umowa zostala podpisana na uzyczenie (pani poprosila zebym mowila ze jest moja ciotka).
Mieszkanie opuscilam, wg umowy zwrot kaucji mial nastapic 30dni pozniej, nie nastapil do 60 dnia. 60 dnia dostalam na konto 1/3 kwoty. Dodam ze klucze oddawalam pani sama, nikt tego mieszkania nie odbieral.
Odnosnie jego stanu: nie bylo zniszczen, mieszkanie w miedzyczasie zostalo zalane (pojawil sie grzyb) przez remont dachu robiony przez spoldzielnie, co jej zglosilam, sama zreszta zalatwialam.
Pani teraz mowi ze ona musiala przeprowadzic remont (sie nie dziwie, bo takiego by nie wynajela), zadzwonil do mnie wnuczek z informacja ze probuje wyludzic pieniadze, przy czym pani nie wykazywala checi oddania ani grosza.
Nie znosze oszustow, nie interesuja mnie jej sprawy ze spoldzielnia, nie bylo zniszczen, jestem sklonna dac za ewentualne zuzycie max. 1/10 kwoty, ale na pewno nie tyle ile mi potracono. Poniewaz czuje sie oszukana i zwyczajnie bezczelnie wykorzystana, chce podjac srodki, ktore moga im wybic z glowy kolejne szwindle, a mnie pomoc odzyskac pieniadze.
Czy moge ich postraszyc skarbowka?
Czy moge ich postraszyc sadem?
Co bedzie w mojej sytuacji skuteczne?
dziekuje za pomoc
|