Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron-właściciel traktuje jak zerwanie umowy
Dzień dobry, miałam podpisaną umowę najmu mieszkania na czas określony. W związku z tym, że w mieszkaniu pojawiło się zagrzybienie byłam zmuszona do wcześniejszego wyprowadzenia się. Właściciel zgodził się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Uzgodniliśmy, że po odliczeniu wszystkich rachunków odda resztę kaucji. Miesiąc po rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron, stwierdził jednak, że nie było powodu do rozwiązania umowy bo to co nazywałam grzybem było "brudem" (oczywiście zamalował tą pleśń i wszystko wyczyścił uważając, że już po problemie) i w związku z tym chce mnie obciążyć kosztami tak jakbym to ja zerwała umowę (czyli koszty najmu za cały okres trwania pierwotnej umowy) co się wiąże z brakiem zwrotu należnej mi kaucji. Moje pytanie jest następujące: czy właściciel podpisując rozwiązanie umowy za porozumieniem stron nie potwierdził tym jednocześnie, że zgadza się z powodem wcześniejszego rozwiązania umowy? Czy może się po jakimś czasie rozmyślić w tej kwestii?
|