powrót osoby zameldowanej do mieszkania - Forum Prawne

paablof

witam
moja teściowa zamieszkiwała wraz ze swoją córką i jej dziećmi mieszkanie przydzielone przez burmistrza z tym ze głównym najemcą została córka.
niestety jakieś 3mc temu doszło pomiędzy nimi do sprzeczki/kłótni w wyniku której teściowa potrzebowała kilkudniowej hospitalizacji po której zamieszkałą wraz z nami.
po dojściu do zdrowia teściowa chciała wrócić na poprzednie mieszkanie ponieważ ma tam meldunek ale nie została wpuszczona do niego a zamek w drzwiach został zmieniony.
burmistrz i administracja przyznaję rację teściowej że ma wciąż prawo tam mieszkać.
córka i jej konkubent straszą teściową że ją eksmitują i że nie pozwalają jej wejść do tego mieszkania - przy próbie wejścia oni wyszli z mieszkania zamykając drzwi i ostrzegli teściową że jak naruszy zamek lub drzwi wejściowe to "spotkają się w sądzie"

co w takiej sytuacji może zrobić teściowa??

2zona

Wezwać policję i powiedzieć prawdę, przecież przypuszczam zostały tam wszystkie rzeczy teściowej. Ponadto pisemnie powiadomić właściciela lokalu czyli miasto (przypuszczam, że mieszkanie komunalne).

paablof

teściowa ma ta wszystkie swoje rzeczy
z tego co się orientujemy(zdjęcia na FB) to pod czas jej nie obecności córka i konkubent zrobili przemeblowanie w jej pokoju
ale jak sobie poradzić z tym że na córka na widok teściowej opuszcza i zamyka mieszkanie. przecież jak wejdzie to mogą ją oskarżyć o jakąś wymyśloną kradzież lub zniszczenie mienia.

bydociec

Może zastosować niezwłocznie tzw.samopomoc.Z pomocą ślusarza lub kogoś innego otworzyć drzwi i wejść.
Może złożyć do sądu wniosek o przywrócenie posiadania.
Warto przeczytać ten temat,choć zdania czasem różne,ale podane podstawy prawne możliwych działań.
http://forumprawne.org/prawo-nieruch...osiadania.html

paablof

no stało się ...
pod czas dzisiejszej(drugiej w sumie) próby wejścia do mieszkania teściowa nie została wpuszczona więc zadzwoniła po policje..w tedy sam dzielnicowy został wpuszczony do mieszkania i po chwili wyszedł z wiadomością że już nie ma "rzeczy" teściowej w tym mieszkaniu!!! ponoć córka i jej konkubent wysłali do nas list z informacją gdzie wywieźli te rzeczy.oczywiście teściowa od razu pojechała na komisariat aby zgłosić ten fakt.na miejscu doradzono jej aby odebrała ten list i pojechała pod wskazany adres sprawdzić co tam jest z jej rzeczy...
niby oni nic nie mogą z jej rzeczami zrobić a jak już jednak zrobili to i tak za to nic im nie grozi a teściowa straciła już wiarę w wygranie sprawy o wejście do tego mieszkania i na normalne życie.