Ogrodzenie pomiędzy działkami
Witam,
Sprawa przedstawia się następująco. Postanowiliśmy, wspólnie z sąsiadem, wybudować nowe ogrodzenie pomiędzy naszymi działkami. Ustaliliśmy wspólnie, że będzie ono usytuowane tak jak dotychczas, w granicy działek tak, aby po każdej jej stronie leżała taka sama część fundamentów. Nie zawarliśmy jednak żadnej umowy "na papierze", wszystko było dogadane ustnie. Kosztami mieliśmy się podzielić po połowie.
Prace rozpoczęliśmy wspólnie, sąsiad za moją zgodą zabrał stare ogrodzenie (siatkę oraz słupki), sprzedał je na moich oczach złomiarzom. W połowie prac stwierdził jednak, że nie ma zamiaru płacić swojej połowy kosztów (700 zł), dodatkowo powiedział, że zabrałem mu 10 cm działki (na długości około 22 metrów), oraz że bezpodstawnie i rozebrałem "jego" ogrodzenie (nie jego, bo stało w granicy, zbudowane tak przez mojego ojca i byłego sąsiada). Nie mam zamiaru kłócić się o te 700 zł, jestem gotów ponieść całe koszty. Bezczelność tego człowieka nie zna granic.
Moje pytanie brzmi: czy może mi coś teraz grozić? Wbrew pierwotnym postanowieniom stałem się jedynym inwestorem, a ogrodzenie stoi w osi granicy. Co mogę zrobić? Są świadkowie rozmów, jakie toczyły się między mną a sąsiadem.
|