Witam
Przeszukałem forum ale nie znalazłem podobnej sytuacji jak moja w właściwie mojego ojca. Spróbuję ją opisać w kilku zdaniach.
Po podziałach ziemi cześć przypadła mojemu ojcu a część przypadła wujowi. Jedna z dziłek którą w spadku akurat dostał ojciec niestety jest bez dojazdu. W trakcie podziału babka z ciotką (obie nie żyją, a umowa nie została potwierdzona notarialnie) umówili się, że do tej działki wuj ma dać dojazd ojcu. Niestety wuj mówi, że nic takiego nie słyszał (oczywiście kłamstwo bo był przy tym tak samo jak ojciec ale nie mam jak tego udowodnić). W międzyczasie wuj wyprzedał wszystkie działki przez, które można było wydzielić drogę. Na chwilę obecną została ostatnia działka którą także już podzielił na mniejsze działki z myślą o szykuje ich sprzedaży. Dzieląc działki tak aby dojazd był do najdalej wysuniętej wuj był zmuszony doprowadzić wzdłuż tych działek drogę, która teraz graniczy również z działką ojca. Problem polega na tym, że drogę tą wydzielił ze swoich działek i w dalszym ciągu nie chce formalnie/notarialnie dać ojcu drogi dojazdowej do działki. Droga i podział działek jest tylko na papierze natomiast formalnie w dalszym ciągu jest to jedna duża działka rolna którą woj uprawia. Ojciec próbował wielokrotnie się z nim dogadać i na konto tej drogi którą wydzielił ze swoich działek oddać mu kawałek swojej działki tak aby podzielić się kosztami drogi po mimo tego że drogę miał dać. Nie wiem czy jest to celowe działanie wuja, który być może liczy na to, że ojciec się zrzeknie na jego rzecz działki do której nie ma dojazdu czy jest to czysta złośliwość. Z racji tego ze nie ma szans a dogadanie się z wujem ojciec będzie zmuszony o wystąpienie na drogę sądową. Proszę o poradę czy jest szansa o sądowne przyznanie dojazdu drogą, którą wuj wydzielił już do swoich działek? Sytuacja jest o tyle komfortowa, że teraz droga do działki ojca dochodzi, ale wuj w dalszym ciągu nie chce się zgodzić na uregulowanie prawne drogi u notariusza. Obawiam się, że jak zacznie sprzedawać działki to może być jeszcze większy problem z tego powodu, że będzie jeszcze więcej właścicieli działek którzy również mogą nie wyrazić zgody na dojazd. Jest to ostatnia szansa aby uregulować prawnie po to abym później ja nie musiał się sądzić z jego dziećmi lub nowymi właścicielami gruntów.
Tak to jest niestety z rodziną
Bardzo proszę o poradę.