Cytat:
Napisał/a honefoss
Jego zgoda nie jest potrzebna by sąd ustanowił drogę konieczną. Sugeruje rozważenie złożenia wniosku o ustanowienie drogi koniecznej zamiast o stwierdzenie zasiedzenia.
|
Jak widac na rysunku dzialka graniczy z dwoma drogami. z jednej strony jest droga prywatna, a z drugiej droga gminna.
ALE ... w momencie budowania domu obie drogi byly prywatne i dom zostal tak wybudowany aby jego wjazd do garazu i wejsce do domu bylo od strony drogi, ktora ciagle pozostaje prywatna. Poza tym chce podkreslic, ze rodzice i dziadkowie uwazali, ze ta droga jest droga wspolna. skoro powstala na zasadzie odstapienia dzialki czyli tez czesci dzialki na ktorej znajduje sie moj dom.
Bylem sie pytac w urzedzie miasta odnosnie ustalenia drogi koniecznej i powiedziano mi ze nieruchomosc ma dostep do drogi publicznej poprzez droge gminna z przeciwnej strony dzialki, problem w tym ,ze wjazd do garazu jest z innej strony domu i projekt umiejscowienia domu na dzialce przewidywal dojazd do domu z obecnej drogi prywatnej.
W tym czasie obie drogi byly prywatne wiec nikt nie wiedzial ktora z drog stanie sie gminna. jak teraz widac jeden wlasciciel zrzekl sie drogi na rzecz gminy a obecny uczestnik nie chce jej oddac z sobie tylko znanych powdowo. Na zdrowy rozsadek nie rozumiem tego bo droga konieczna bylaby tez i dla niego a gmina mialaby obowiazek ja utrzymywac.
Dlatego nie wiem z ktorej strony to ugryzc bo jezeli sad ustali droge konieczna na drodze gminnej z przeciwnej strony dzialki to dla mnie nie bedzie to odpowiedni dojazd do domu.
Nie moge przeniesc wjazdu do garazu na druga strone domu ani objechac autem domu aby wjechac do garazu obecnym wjazdem (jest zbyt krotki i stromy i tak wyprofilowany ze jedyny mozliwy wjazd jest z drogi aktualnego wlasciciela.
czyli moglbym domagac sie ustalenia sluzebnosci drogi koniecznej ale konkretnie na tej drodze prywatnej?
Czy sad wezmie pod uwage aby sluzebnosc drogi koniecznej byla odpowiednia dla mojego domu ze wzgledu na ten wjazd do garazu ?
Swoja droga przykre to ze wlasciciel:
Primo - wie dobrze, ze prawo do drogi nabyl nie do konca uczciwie i tak naprawde dzieki uprzejmosci sasiadow, ktorzy udostepnili czesci swoich dzialek. stalo sie to niestety wiele lat temu lata 50-60
Secundo - zaczal informowac o tym, ze to jest jego droga sporo pozniej po wybudowaniu domu, poprztykal sie z pewnie z rodzicami i od tej pory robi wszystko aby tylko utrudnic zycie juz tylko ojcu bo matka zmalrla dwa lata temu.
Tertio- ustalenie sluzebnosci przechodu i przejadu bez sluzebnosci przesylu czy jakiegokolwiek prawa wlasnosci nie powodowaloby dla niego jakiejkolwiek utrudnienia poza zgryzotem duszy, ze sasiad juz nic od niego nie bedzie chcial. Z tej drogi korzystaja tez dwaj inni sasiedzi z jednym jest zaprzyjaznionym a z drugim boi sie ruszyc bo siostra wlasciciela jest na bardzo wysokim stanowisku prawniczym.(szkoda tylko, ze ona nie chce nic z tym robic bo jak twierdzi nie chce miec zlego sasiedstwa, ale sprawa zostaje nieuregulowana) dla mnie problem nieuregulowanego dojazdu to kolopoty ze sprzedaza domu