Witam, posiadam mieszkanie 70m2, ogrzewam mieszkanie piecem typu "koza", jestem w stanie ogrzać tylko jeden pokój w którym "wegetuje", w łazience co roku w zime zamarzają mi rury w łazience, która jest najbardziej oddalona od pieca. Ciężko ocieplić ściany i sufit, ze względu na wysokość mieszkania (w najmniejszym punkcie wynosi 1,70m, w najwyższym 2,2m). Całość kamienicy, należy do administracji i wspólnoty mieszkaniowej (wykupione mieszkania). Wspólnota wyremontowała i ociepliła kamienice do połowy, na drugą częśc bloku administracja zrezygnowała z inwestycji. Wcześniej mieszkałem z matką i bratem, więc ogrzanie mieszkania, gdzie co chwile ktoś dorzucał do pieca itd. było prostszą rzeczą, lecz wychodząc do pracy i po 10 godzinnym pobycie w niej, wracając do domu znowu mam 7-8 stopni, przy tej temperaturze za oknem (jeszcze bez mocnych mrozów). Czy istnieją paragrafy, bądź jakie pismo wystosować do Urzędu Miasta, aby dostać bądź zamienić lokal (nawet do remontu). Mieszkanie wg. mnie nie jest przystosowane w zimę do życia, a nie stać mnie na wykup/wynajem mieszkania.
Z góry dziękuję za pomoc