zrzeczenie się prawa do nieruchomości
Witam.Jestem w trudnej sytuacji bo nie wiem co mam zrobić.w 2015 moja siostra zajęła się sprawą przepisania domu po zmarłej Mamie(była jedynym właścicielem),ponieważ pracuję i mieszkam w Niemczech.Moja rodzina nadal mieszka w polsce w tym domu.Z uwagi na to że nie mogłam przyjechać aby podpisać dokumenty siostra wysyłała je pocztą a ja podpisane odsyłałam.Po pierwszej sprawie spadkowej na której podobno nie musiałam być,dom został podzielony na 4 części dziedziczyliśmy:Ja,moje dwie siostry i Ojciec.Siostra poinformowała mnie o tym i powiedziała że następna sprawa może zostać założona po uprawomocnieniu orzeczenia.Oznajmiła że wyśle mi wniosek do podpisania z zaznaczonymi miejscami do podpisu a resztę danych uzupełni później,zaufałam jej i to był mój największy życiowy błąd.na wniosku było napisane wniosek zgodny ale wytłumaczyła mi że tzn zgadzamy sie na taki podział jaki zapadł w pierwszej sprawie więc nie wnikałam.Czekałam na powiadomienie o następnej rozprawie i nic.Az tu nagle przez przypadek 09.01.2017r dowiaduje sie ,że jedynym właścicielem jest moja najmłodsza siostra,chociaż zawsze było mówione i taka była wola mojej Mamy że ja z rodziną zajmę górne piętro domu a najmłodsza dół.Zapytałam siostrę co to ma znaczyć ,odpowiedziała ''zrzekłaś się swojej części" chociaż wie że nigdy bym tego nie zrobiła bo z młodszą siostrą sie nie odzywam.Co ja mam robić tym bardziej że od kiedy Siostra jest "właścicielką"zatruwa życie mojej rodzinie.Głośna muzyka (w dzień i w nocy),zakręcanie zaworów centralnego ogrzewania,zabroniła im wchodzić głównym wejściem do domu bo jej brudzą.Co ja mam robić,proszę o pomoc!!!Dodam że wszyscy otrzymali wezwania z sądu na drugą sprawę tylko dziwnym trafem nie Ja,bo wyrażnie zaznaczyłam że ja swojej części nie oddam bo nie pozbawię dzieci dachu nad głową.
|