witam serdecznie
moja babcia ma mały problem .. 10 lat temu zakupila mieszkanie od innej osoby.. oczywiscie wszystko odbylo sie w obecnosci notariusza... By wszystko wporzadku do czasu gdy na adres mieszkania zaczeły przychodzic powiadomienia o tym ze trzeba zaplacic kare za jazde na gape... potem pojawila sie w tej sprawie policja. Problem w tym ze to poprzednia wlascicielka podawala adres mieszkania ktore to babacia kupila ... Sprawa zostala wtedy wyjasniona ze nie mieszka .. Lecz kilka dni temu do babci przyszedl list od firmy w której porpzednia wlascielka wziela pozyczke. W liscie zawarta byla informacja ze jezeli raty nei beda splacane to firma "zabierze mieszkanie" .. Na kopercie oczywiscie adres byl babci a imie i nazwisko poprzedniej wlascielki... Wychodzi na to ze byla wlascieilka podala adres mieszkania ktre sprzedala 10 lat temu mojej babci.
Pytanie moje jest nastepujace .. czy babcia ma sie czym martwic .. skoro mieszkanie jest zakupione i poswiadczone notarialnie..
Babcia ma isc do urzedu meldunkowego aby sprawdzic jaka jest sytuacja .. gdyz nie pamieta czy wlascieiclak sie wymeldowala czy nie .. moze poprzednia wlasciielka oszukuje firmy podajac poprzedni swoj adres .. byc moze ma jakis nieaktualny dokument ktory potwierdza ze miejscem zamieszkania jest dom kotry kupila babcia...
A jesli okaze sie ze jest nie wymeldowana to co zrobic ... czy mozna w jakis sposob .. rozwiazac ta sytuacje ...
prosze o pomoc
pozdrawiam
Marcin Janus