Na strychu, który właśnie adaptuję są rozciągnięte kable od internetu. Założyła je firma prywatna , nie ma nie żadnej umowy, my zaś zgodziliśmy się by ich nie likwidować. W czasie ostatnich deszczy pojawił się jednak problem. W rurze, w której te kable się znajdują zaczęła gromadzić się woda i zalewać podłogę. Na szczęście na tym etapie budowy nie jest to problemem, ale co będzie jak strych będzie zrobiony na przysłowiowy tip-top i zaistnieje podobny problem? Chyba powinniśmy spisać z nimi jakąś umowę, bo tak, to kto nam zapłaci za szkody? chyba dobrze myślę prawda

Ale jak ta umowa powinna wyglądać i co zawierać. Czy spisywać ją u notariusza? Bardzo proszę o rady?
Ślicznie dziękuję