Problem ze sprzedażą domu
Witam, do niedawna sytuacja byla klarowna, dom wystawiony na sprzedaz - jestesmy po rozwodzie - czekamy na kupca. Dodam ze w domu nikt nie mieszka a byla zona nie placi rachunkow za gaz/wode/prad (musialem ogrzewac przez zime zeby nie rozwalilo domu) - w sumie przez ostatni rok oplat wyszlo na ok 7.000zl - NIE ZWROCILI MI ANI GROSZA.
Notarialnie wpisane jest ze w domu nikt ma nie mieszkac do czasu jego sprzedazy.
Kilka dni temu zglosil sie kupiec ktory zadeklarowal ze zaplaci za dom. Przedstawilem drugiej stronie sytaucje cieszac sie, ze bedziemy mieli za soba ostatnia wspolna rzecz, ktora nas laczyla.
I teraz przezylem szok - byla zona po namowie ze swoim ojcem stwierdzili, ze domu nie sprzedadza i wola cytuje "zeby zgnil ze starosci i sie rozpadl" - bym czasem nie dostal polowy pieniedzy ze sprzedazy domu - i nie mogl wybudowac sobie malego domku (obecnie musze wynajmowac mieszkanie mimo posiadanego domu). Sa to ludzie perfidni i bez zadnych zahamowan. Ojciec bylej zony jest bardzo majetny - ok 10-15 milionow zlotych w samej gotowce.
Wartosc domu to 1mln zlotych - dalem ponad 50% swoich ciezko zarobionych pieniedzy na ten dom. Nie pochodze z bogatej rodziny, sam na to zarabialem LATAMI !
Jestem zalamany ... nie wiem co robic ... prosze pomozcie ...
|