Nieprawidłowy projekt przyłącze wodne dodatkowe koszty
Dzień dobry.
Chciałbym zapytać czy mam szanse uzyskać odszkodowanie (zwrot kosztów poniesionych) jeżeli projekt przyłącza wodnego był nie zgodny ze stanem faktycznym i przez to wymagane były dodatkowe koszty celem dostosowania przyłącza.
Opiszę o co chodzi.
Budujemy dom i zgodnie z wytycznymi wodociągów zatrudniliśmy projektanta, który zaprojektował nasze przyłącze i miejsce wpięcia się do gotowej rury należącej do wodociągów. W praktyce okazało się, że według projektu rura powinna być 80mm szerokości jest 50 i do tego nie było w projekcie opisanych rur odchodzących do innych sąsiadów. Po kontakcie przez wykonawcę z projektantem ten stwierdził, że on posługiwał się mapami i dokumentacją gotową nanosił tylko nowe na nią, a tam było jak zaprojektował. Dalej skontaktowali się z kierownikiem z wodociągów, który miał odebrać przyłącze to ten stwierdził po, że trzeba zrobić dodatkowe jakieś manewry potem znowu, żeby odbudować kawałek infrastruktury ich po nowemu potem coś znowu. Wykonawca na same jego życzenia i wskazania zmarnował 2 dni pracy całej ekipy i dużo materiałów (jakieś złączki kolana i inne dużo droższe części) ostatecznie zajęło to dodatkowe 3 dni. Oczywiście na nasz koszt. Wykonawca zasugerował, że tu jest jakaś wolna amerykanka zrobiona i, że takiej cienkiej rury być nie powinno dla iluś tam gospodarstw i, żeby domagać się pokrycia kosztów przez wodociągi (grube tysiące złotych, które musieliśmy mu zapłacić) jest gotowy być świadkiem.
Dotarłem do proejtku przyłącza wody sąsiadki z przed 6 lat tam też jest rura 80 i nie ma tych rur co są de fakto w ziemi innych. Ale też dotarłem do projektu innego sąsiada z przez wielu lat gdzie jest zaznaczone, że rura faktycznie jest 50. Czyli prawdopodobnie była ileś lat temu planowana wymiana rury na 80 i fizycznie nie doszła do skutku (można tylko gdybać dlaczego), ale została wprowadzona do dokumentów i map, że jest zmieniona na 80.
Logiczne wydaje się, że w wodociągach ktoś zrobił jakiś "wał" kiedyś. I przez to musislismy ponieś i dodatkowe koszty za podłączenie, których by nie było gdyby projekt zgadzał się ze stanem faktycznym, a stan faktyczny był taki jak w dokumentacji wodociągów.
I teraz pytanie do kogo "uderzyć" o odszkodowanie i zwrot kosztów. Pewnie sądem się skończy, ale nie popuszczę ponad 10tys zł wywalonych w błoto.
Dziekuje
|