Domek letniskowy zbyt blisko granicy działki
Witam.
Posiadam działkę budowlaną, na której w tym roku postawiłem drewniany domek letniskowy o pow. 34m2 na płycie fundamentowej. Pojawiły mi się dwa problemy:
1) W wyniku błędnego zrozumienia przeze mnie przepisów oraz wprowadzenia w błąd przez znajomych (rzekomo mieli się na tym znać) domku nie zgłaszałem do powiatu. Generalnie zrozumiałem, że skoro powierzchnia jest <35m2 to nie wymaga to zgłoszenia (oczywiście nie wymaga ale POZWOLENIA, a to co innego) oraz jeśli domek jest składany z gotowych drewnianych elementów, a nie murowany to nie jest traktowany jako budynek.
2) Domek znajduje się zbyt blisko granicy działki (ścianą bez okien). Tutaj sprawa wyglądała tak, że granice działki były wiele lat temu wyznaczone i oznaczone przez betonowe słupki w każdym rogu. Tutaj też wyniknęła pomyłka bo uznałem, że granice wyznaczał geodeta, a okazało się, że było to 'na oko" przez poprzednich właścicieli (działka sąsiaduje z kompletnie niezagospodarowanymi działkami). Wg tych słupków poprowadzone było ogrodzenie, od którego odsunąłem domek na 2m. Przy inwentaryzacji geodezyjnej okazało się, że ogrodzenie znajduje się na ok 1,5m w działce sąsiadów... Jako, że ogrodzenie miało charakter tymczasowy, to potem przy budowie już docelowego przesunąłem je oczywiście w poprawne granice działki. Natomiast powstał teraz problem z domkiem, który jest zdecydowanie zbyt blisko granicy.
Generalnie moim pomysłem było, po konsultacji z geodetą, mimo wszystko zgłoszenie budowy tego domku (tak, wiem, że powinno się to zrobić przed no ale jest jak jest) po to, żeby mieć porządek w papierach i żeby przypadkiem nie dowalili jakiejś kary za samowolę budowlaną. Teraz nie za bardzo wiem co robić. Sprawę komplikuje fakt, że domek jest już w pełni urządzony, łącznie z mediami (prąd, woda, szambo). Do zgłoszenia potrzebuję dostarczyć mapę ze szkicem budynku, więc zgłoszenie planu zgodnego ze stanem faktycznym nic nie da bo powiat wyda decyzję negatywną. Jedyne co mi przychodzi do głowy to zwyczajnie sporządzić fałszywy szkic zgodny z prawem budowlanym ale co wtedy z oficjalnymi mapami? Czy ja później muszę dostarczyć do powiatu zinwentaryzowaną mapę z faktycznym umiejscowieniem budynku? Przecież wtedy nie zgra się jedno z drugim.
Czy może po prostu nic nie zgłaszać i liczyć, że nikt się nie doczepi?
|