Część wynagrodzenia na umowę, a część na "kartkę" - Forum Prawne

zone

Witam,
Bardzo proszę o opinie w poniższej sprawie. Pewien pracodawca - Koreańczyk, zaproponował na etapie negocjacji kwotę wynagrodzenia 6 tys. netto (w tej kwocie wynajęcie mieszkania, koszty dojazdu, utrzymania itp. - praca 300 km od miejsca zamieszkania). Te ustalenia zawarł na piśmie na druku firmowym: czas zatrudnienia, stanowisko, imię i nazwisko pracownika i kwota miesięczna kwota wynagrodzenia i oczywiście podpisał się pod tym.

Na kolejnym spotkaniu powiedział jednak, że w tym zakładzie pracy jest to kwota, która przekracza średnią wynagrodzenia i ta kwota wzbudziłaby sensację wśród innych pracowników i chce to rozwiązać to tak, ze na umowie będzie kwota 3 tys. brutto, a resztę będzie przekazywał co miesiąc "innym kanałem".

Proszę o informację, czy ten dokument, który podpisał wcześniej jest prawomocny? Czy na tej podstawie pracownik może domagać się pozostałej - obiecanej części wynagrodzenia, której jednak nie ma na umowie, ale jest na podpisanym dokumencie? czy dokument ten może być traktowany jako umowa cywilno-prawna? czy nowa umowa na niższą kwotę automatycznie anuluje wcześniej podpisany papier?

pozdrawiam,
Monika

kar

co to za umowa?

zone

Pierwsza umowa (na wyższą kwotę) wygląda na umowę cywilno-prawną,
(imię i nazwisko, stanowisko, czas trwania, kwota wynagrodzenia, podpisy stron, na druku firmowym) druga ma być umową o pracę.

Zastanawiam się, czy jak by pracodawca doprecyzował tą umowę (na wyższą kwotę), że zobowiązuje się do wypłacania co miesiąc różnicy wynikającej z umowy o pracę, a kwotą zadeklarowaną na umowie cywilno-prawnej w danym okresie czasu, czy to wystarczyłoby do zabezpieczenia się przed unikaniem zapłaty całości... ale nie wiem jak to rozwiązać, bo niby nie chce, aby to przechodziło przez kadry. Podpowiedzcie coś, pls.

Janusz.C.M.

Rozumiem, że "pod stołem" bez oskładkowania i opodatkowania. Świadczy o tym, że: Jest to niezgodne z polskim prawem.
Koreańczycy znani są z takich "lewych" umów.

zone

Najwyraźniej tak, ale jak się maksymalnie przed tym zabiezpieczyć? Człowiek chce pracować

Janusz.C.M.

Pierwsza umowa to tzw przedwstępna. Następna jest właściwą umową o pracę, jeśli ją Pan/i podpisze, to będzie oznaczało, że przyjął Pan warunki w niej zawarte.
Dochodzenie na drodze sądowej dopłat wynikających z pierwotnych ustaleń może być trudne, choć nie mówię, że niemożliwe.
W praktyce takie dochodzenie należności będzie oznaczało utratę pracy i następny proces.
Musi Pan/i wiedzieć, że 6000 zł netto, to 8.516 zł brutto.
Natomiast 3.000 zł brutto, to 2157 zł netto.

Aby dotrzymać obiecanek, pracodawca musiałby wypłacać dodatkowo 5516 zł brutto. Do tego należy jeszcze doliczyć składki ZUS w części opłacanej przez pracodawcę, a to przy kwocie brutto 8516 zł wyniesie około 1580 zł, czyli w sumie koszty pracodawcy to około 10.000 zł. Nic dziwnego, że próbuje to ominąć.

zone

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czy przyciśnięcie Koreańczyka, aby na umowie przedwstępnej dopisał, że zobowiązuje się do wypłacania różnicy (z tytułu np."za mycie samochodu" ) czy będzie to coś warte? czy dać sobie spokój, bo i tak bez sądu ciężko będzie coś wyegzekwować...

innymi słowy byłyby 2 umowy: jedna o pracę druga cywilno-prawna, od której ktoś musiałby odprowadzić podatek do urzędu skarbowego.