Źle wyliczone i niezapłacone godziny nadliczbowe
Witam,
mam pytanie związane z godzinami nadliczbowymi. W szkole, w której pracuję (jestem nauczycielką) co miesiąc sami rozliczamy u dyrekcji godziny nadliczbowe. Zawsze było z tym sporo zamieszania bo każdy rozliczany był na różne sposoby i nigdy nie mogłam się zorientować jak to wszystko właściwie powinno wyglądać. W tym roku okazało się, że mam się rozliczać inaczej niż w ubiegłym roku (nie było to związane z żadnymi zmianami w prawie). Kiedy wreszcie zrozumiałam jak się rozlicza godz. nadliczbowe doszłam do wniosku, że w poprzednim roku dostałam tylko część należnego wynagrodzenia (niestety wynikało to z mojej niewiedzy w tej kwestii, jednak dyrekcja nigdy tego faktu nie zweryfikowała i nie poprawiła moich obliczeń).
W związku z tym mam pytanie - czy mam szansę na odzyskanie należnych pieniędzy za zeszły rok? Czy dyrekcja może zrzucić winę na mnie i poprostu nie zapłacić? Niestety, przepisy dotyczące wynagradzania nauczycieli nigdy nie należały do zrozumiałych (myślę, że potwierdzą to również inni nauczyciele) dlatego proszę o fachową poradę. Muszę wyjaśnić tę sprawę jak najszybciej.
Pozdrawiam,
koliberek
|