Podpinam się pod watek ponieważ chciałbym poddać pod rozwagę taki przypadek:
-pracownik w roku 2015 otrzymywał kilka razy wynagrodzenie z opóźnieniem np. 2 tygodnie,
- dodatkowo dwukrotnie wypłata nie przyszła w całości i za zeszły rok pracodawca jest jeszcze dłużny pracownikowi ok jedną wypłatę po zsumowaniu zaległości
-pracownik w ostatnim kwartale tj. od stycznia do marca 2016 miał opóźnienia w otrzymaniu wynagrodzenia, a dodatkowo ostatnia wypłata przyszła w wysokości 50 % umownego wynagrodzenia
-pracownik jest jedynym "żywicielem" rodziny 2+1
-pobory umowne to ok. 2900 zł
- obecna łączna zaległość ok.4500zł
- dodatkowo pracodawca nie zapłacił trzech składek ZUS w różnych okresach ostatniego 1,5 roku
Zatem czy są to wystarczające przesłanki dla rozwiązania umowy z winy pracodawcy?
P.S. Czy po zarejestrowaniu się w Urzędzie Pracy u byłego pracodawcy pojawia się kontrola PIPu z automatu na wniosek UP?