zgodnie z prawem czy do sądu?
Witam, w ubiegłym roku otrzymałam wypowiedzenie umowy o pracę w związku z likwidacją firmy. Termin trzymiesięczny. Byłam wtedy na urlopie macierzyńskim. Do terminu wypowiedzenia macierzyński mi się skończył i wykorzystałam dodatkowo urlop wypoczynkowy. Pracodawca miał likwidować działalność ale teraz, po 11 miesiącach okazało się ze zmienił zdanie, bo firma zaczęła przynosić zyski. Od prawie roku jestem bezrobotna. Na moim miejscu nikt inny nie pracuje ponieważ pracodawca sam wypełnia moje dotychczasowe obowiązki. Nie ma innego stanowiska które mógłby mi zaproponować. Nie ma żadnego stanowiska pracy. Firma przeszła reorganizację gdy byłam na zwolnieniu w ciąży i już wtedy pracodawca mówił mi, że nie będzie mógł mnie zatrudniać. Czy w związku z tym, że firma nie została zlikwidowana mogę zgłosić sprawę do sądu pracy? O co mogę pozwać pracodawcę? Czego zażądać? Czy w momencie, kiedy już zostałam zwolniona a pracodawca dalej kontynuował działalność, miał obowiązek przywrócenia mnie do pracy? POMÓŻCIE!!! Dodam, że firma zatrudniała 3 pracowników, w tym tylko ja na pełny etat. Teraz został jeden pracownik, wykonujący pracę której ja nie mogłabym wykonywać ze względu na kwalifikacje.
|