Witam.
Postaram się jak najsensowniej konkretnie i zwięźle napisać
Pracuje w pewnej firmie od 2003roku, w sumie ponad 10lat. Od 2006roku na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony.
W lutym bieżącego roku pracodawca zaczął spóźniać się z płaceniem wypłaty. Do dnia dzisiejszego nie mam wypłaty za marzec i kwiecień. W połowie kwietnia dano mi wypowiedzenie z powodu likwidacji stanowiska pracy. Dano to za wiele powiedziane, bo ani niczego nie podpisałem ani niczego fizycznie mi nie doręczono w żaden sposób.
Kolejna sprawa mam zaległy urlop 85dni.
Jako że obowiązuje ich 3 miesięczne wypowiedzenie jestem do końca lipca tego roku na wypowiedzeniu i jednocześnie na urlopie.
Pytanie jest krótkie, co mogę zrobić. Chciałbym jak najszybciej uwolnić się od tego pseudo pracodawcy.
Ponoć jest przepis gdzie ze względu na brak wypłacania wypłaty mi w terminie mogę zrezygnować wcześniej bez okresu wypowiedzenia, ale wtedy chyba przepada mi kasa za 3 miesięczne wypowiedzenie.
Mam do stracenia tak naprawdę duże pieniądze:
- z 3 miesięcznego wypowiedzenia.
- za marzec i kwiecień
- i za 85 dni urlopu ( plus 10 dni urlopu w marcu i 10 w kwietniu )
W tej firmie mnóstwo ludzi pracuje na czarno. Generalnie niektórzy dostają jakieś pieniądze, czasem całość. Znajomi i krzykacze szybciej dostają z tego co widzę.