Witam wszystkich forumowiczów,dodam tylko że jestem tu nowy więc jeśli się powtórzę z tematem to litości (mogłem wszystkiego nie przeczytać) Sprawa ma się tak: byłem zatrudniony na umowę o pracę na czas określony tj 31.07.2012 -do 01.08.2013. w dniu 20.05.2013 przedłożyłem pracodawcy rozwiązanie umowy za wypowiedzeniem motywując to względami osobistymi.jednocześnie poprosiłem o urlop wyp. w czasie okresu wypowiedzenia. niby wszystko ok.
Po 3 tygodniach 10.06.2013 dostałem od pracodawcy pismo że zwalnia mnie dyscyplinarnie, na podstawie art.52 pkt1 kp. motywując to moją nie obecnością w pracy od dnia 20.05.2013 --że naraziłem firmę na straty finansowe
-że nie było ze mną kontaktu
-że nie wywiązuje się z umowy
-że nikogo w zastępstwo nie zaproponowałem
Ze nie rozliczyłem się z przedmiotów należących do firmy
Pytanie moje jest takie: czy można kogoś zwolnić kiedy ktoś zwolnił się wcześniej sam? rozwiązanie umowy przedstawiłem w 2-ch jednobrzmiących egzemplarzach jeden dla pracodawcy drugi dla mnie.oczywiście podpisany przez obie strony. Na świadectwie pracy, które otrzymałem dzisiaj jest taki sam art -52. i a w informacjach uzupełniających dopisał że go okradłem,porzuciłem miejsce pracy z dnia na dzień. Co z tym dalej robić???
Oczywiście pieniędzy zaległych też nie dostałem dowiedziałem się za to że że zachowuje się jak świnia żądając zaległej wypłaty.