Pracownik a klient który kradnie
Witam serdecznie,
Jestem pracownikiem stacji benzynowej która jest otwarta 24h, nie ma ''okienka'' ani drzwi zamykanych automatycznie. Na zmianie z reguły są dwie dziewczyny. W moim miejscu pracy bardzo często zdarzają się kradzieże które dokonują klienci stacji. Chciałabym dowiedzieć się jak powinnam się zachować w świetle prawa gdy na stacji jest kradzież, przykładowo przychodzi 1-2-3 mężczyzn w młodym wieku, z reguły jest to ''margines społeczny'' i wynoszą 4paki piwa - kilka kilkanaście paczek, w zależności od złodzieja wybiegają ze stacji a raz wychodzą normalnie. Pod dokonaniu kradzieży mamy obowiązek wezwać ochronę. Co ja jako kobieta mam robić w takiej sytuacji? Od kierownika i jego zastępcy ciągle słyszymy ''dlaczego nic nie zrobiliście?!" "no przecież wychodzili sobie normalnie czemu staliście, trzeba było jeszcze sobie usiąść!" "Dlaczego nie wybiegliście za nim/nimi?!" "Powinniście zareagować, a nie tylko wezwać ochronę". Jak mam zacząć odnosić się do tych sytuacji? Do sytuacji gdy ja i osoba będąca na zmianie czuję się w zagrożeniu, ponieważ tak jak pisałam wcześniej kradzieży dokonuje ''margines społeczny" po którym nigdy nie wiadomo czy nagle nie wyjmie z kieszeni noża bądź innego narzędzia.
Za odpowiedź serdecznie dziękuję, pomoże mi ona na pewno odpowiednio ustosunkować się do tych sytuacji.
|