Witam.
Mam poważny problem z rozliczeniem podatkowym za rok 2008
Pracowałem w firmie o profilu budowlanym i firma ta powstała ponad 2 lata temu.
Pracę podjąłem 2007 w sierpniu na umowę-zlecenie. Zarobki miesięczne kształtowały się w wysokości 4500tyś do 5000 tyś. W roku 2008 w marcu poszedłem do dyrektora firmy z prośbą o zatrudnienie mnie na umowę o pracę.Dyrektor wyraził zgodę ale zapowiedział mi ze na umowę o pracę będę dostawał wynagrodzenie 2600 a resztę przez druga firmę o profilu handlowym której także był dyrektorem. Przystałem na to i w takiej formie byłem rozliczany do dania 13 grudnia z którym to dniem ustał stosunek gdyż firma się rozpadła i osoby zatrudnione zostały zwolnione w kilka dni.
W styczniu dostałem dwa pity 11 od obu firm z których pobierałem wynagrodzenie.Po wyliczeniu przez znajomą wyszło mi że mam do zapłacenia 2500tyś podatku do US
I teraz moje pytanie co mam zrobić? bo wychodzi na to że zostałem oszukany gdyż firma nie zapłaciła całego podatku.Nie ja chciałem takiej formy zatrudnienia tylko pracodawca poza tym gdy bym wiedział ze muszę zapłacić jakiś podatek to w życiu bym nie podpisał takiej umowy! Generalnie to te 2500 wychodzi z wyliczenia PITA tej drugiej firmy o profilu handlowym.
Czy ktoś może mi coś doradzić co teraz? Planuje w tygodniu pojechać do dyrektora tej ze firmy i wyjaśnić sprawę ale jeśli nic to nie pomoże i będę musiał zapłacić...?
Dodam że śmierdzi mi tu jakimiś machlojami bo sam kierownik mi kiedyś powiedział ze tak mnie zatrudnia aby firma nie musiał jakichś tam podatków płacić dlatego rozłożyli to na dwie firmy.W dodatku nie przysługuje mi zasiłek dla bezrobotnych także z winy tej firmy gdzie podstawy odprowadzania składek nie są takie jak powinny być czyli 1125zł a jest 166zł Czy mogę złożyć jakieś doniesienie do Izby Kontroli Skarbowej?
Proszę o pomoc!