Czy moje prawa zostały naruszone?
Dzień dobry,
Moja sytuacja wygląda następująco. Jestem na 3-miesięcznym okresie próbnym (na podstawie umowy o pracę) w firmie X; okres próbny kończy się 28 lutego. Dzisiaj, jakieś 40 minut przed końcem zmiany, dostałam od kierownika informację, że nie będę miała przedłużanej umowy. Dostałam polecenie aby wziąć na pozostałe dni urlop (na poszukanie pracy), a tymczasem pójść już do domu.
Tylko że każdy z pracowników posiada kartę wejścia. Kartą musi się odbić za każdym razem kiedy wchodzi i wychodzi z miejsca pracy. Godziny są rejestrowane. (Dodam, że niedawno zostaliśmy wszyscy łącznie upomnieni, że nasze wyjście rejestrowane jest o 22, podczas gdy zawsze czekamy do 22:01, a teoretycznie o tej 22 powinniśmy dopiero kończyć pracę, tylko że WSZYSCY o tej porze już nie mają co robić i WSZYSCY o 21:50 schodzimy się do szatni. Ostatecznie zaczęliśmy więc odczekiwać do 22:02). Wracając do tematu. Kierownik polecił mi wyjść już z miejsca pracy (nawet nie chciał żebym dokańczała rozpoczęte wcześniej zadanie, ale się zawzięłam by je jednak skończyć), ale ostatnie odbicie się było przynajmniej 15 minut wcześniej, niż powinnam wyjść ze zmiany. Czy mogą być związane z tym jakieś konsekwencje? Czy "góra" może mnie wrobić w opuszczenie miejsca pracy i jakąś karę, np. niewypłacenie pełnej dniówki lub odliczenie kwoty za ten czas?
Druga sprawa, to ten urlop który mam wziąć na przyszły tydzień. Byłam tak zaskoczona sytuacją, że zapomniałam języka w buzi i nie wspomniałam, że wolałabym go sobie zachować na resztę roku gdy znajdę już inną pracę (jeśli dobrze kojarzę, urlop przechodzi z jednego zakładu pracy do drugiego). Nie podoba mi się to jak zostałam potraktowana, i zastanawiam się, czy ogólnie moje prawa jako pracownika zostały w jakiś sposób złamane. Czy kierownik może tak po prostu kazać mi wziąć urlop.
Czy słusznie obawiam się jakichś konsekwencji za wcześniejsze wyjście.
I jeszcze jedno pytanie, czy podczas L4 (które mogłoby uratować moje dni urlopu) mogę pójść na rozmowę do innej firmy.
Bardzo proszę o odpowiedź. To dla mnie bardzo ważna sprawa.
|