Mam 18 lat i uczę sie w liceum. Moi rodzice rozwiedli się jakieś 5 lat temu i ja mieszkam z mamą bo ojciec ma ograniczone prawa rodzicielskie. Z mamą prawie w ogóle nie potrafiłam się dogadać. Cały czas się kłuciłyśmy. O porozumieniu nie było mowy. Już raz mnie wywaliła z dom u i zamieszkałam u mojego chłopaka. Po 4 miesiącach rozstaliśmy się i nie miałam wyjścia musiałam wrócić spowrotem. Wtedy przeżywałam totalne piekło. Wypominanie wszystkiego... jedzenia wody, nawet proszku do prani. Później jakoś wszystko ucichło bo wzięłam alimenty 340 zł i dałam jej kasę. Ale po czasie zeszłam się z moim chłopakiem i było jeszcze gorzej. Poszła do mnie do szkoły i próbowała zrobić ze mnie wariatkę ale na szczęście jej się nie udało. W domu byłam traktowana jak intruz. Jak wróciłam chwilę później to zamykała mi drzwi na klucz i musiałam długo pukać żeby mi otworzyła. Kiedy dostałam alimenty i zapytałam się jej czy mogę jej dać trochę mniej kasy bo mam sporo wydatków (studniówka, święta) ona wkurzyła się okropnie zaczęła mnie wyzywać od najróżniejszych a z czasem znowu mnie wywaliła. Zabrała mi moje wszystkie rzeczy, nie chciała mi ich oddać.. Poszła na mnie na policję. Powiedziała że ma ze mną problemy (nie za bardzo wiem jakie). Poszłam również na policje ale po to żeby zgłosić że moja matka przywłaszczyła sobie moje rzeczy, których nawet nie kupiła. Przez policję została potraktowana jak osoba niepoważna i dowiedziała się że oni nie są od tego żeby pomagać tylko łapać złodziei i że jak może znajdą czas to się do niej przejadą. Ale tego nie zrobili i dopiero po rozmowie z babkami w mopsie ona oddała mi te rzeczy. I teraz dowiaduję się że ona chce mnie wymeldować. Czy ma do tego prawo? Podobno może to zrobić jak przez 3 miesiące nie pokażę się w domu tylko jak mam się tam pokazać jak mnię do niego nie wpuszczają? Ostatnio jak poszłam po moje buty to dosłownie zostałam wypchnięta i zamknięto mi drzwi przed nosem? Nie mam się gdzie zameldować. Mieszkam znowu z chłopakiem i jego rodzicami a nie chce ich prosić o to żeby mnie zameldowali, bo jestem tylko dziewczyna ich syna a nie żoną... Proszę o pomoc... Bo nie wiem co robić