RE: wygrana w zakładach bukmacherskich a alimenty
Norbi, dla wielu pań każde (uzasadnione czy nie) zwęszenie polepszenia bytu tatusia to powód do podwyżki alimentów więc Buczo dałeś ciała, że się ujawniłeś, no chyba, że nie było innego wyjścia. Jeśli ona nie ma dowodów, na to, że to Ty wygrałeś, to nie ma sobie czym głowy zawracać. Zgadzam się, że udowodnienie takiej jednorazowej wygranej jest bardzo ciężkie ponieważ 'los' mogłeś kupić dla siostry, prawda? Poza tym zauważ, że gdyby w totka wygrała mamusia, to znając panie, nie umiem sobie nawet wyobrazić sytuacji w której taka mamusia bierze za telefon, dzwoni do exa i uderza w te słowa: słuchaj stary, no los się do mnie uśmiechnął, chciałabym być fair i płać mi teraz na dziecko przez x okres czasu połowę tego co płacisz...
Tak więc na Twoim miejscu nie obawiałabym się 'konsekwencji'. Co innego gdybyś wygrał 3 miliony i ona miałaby na to dowody. Ale wtedy to zakładam, że sam kupiłbyś dziecku 2 mieszkania w centrum Warszawy w ramach dobrego startu.
Pzdr,
Nina
|