Witam proszę o pomoc.
Jestem w trakcie rozwodu z orzekaniem o winie,sprawa trwa juz 9 miesięcy.Dziecko pozostaje pod moją opieką,ojciec nie płaci zasądzonych alimentów.Prowadzi firmę która dla niepoznaki została przepisana na inną osobę,oficjalnie przebywa na wiecznych zwolnieniach chorobowych i stara się o rentę chorobową(!)załatwia skierowania do sanatoriów.
Ja z uwagi na przedszkolny wiek dziecka i brak opieki nad nim w godzinach popołudniowych mam od 1,5 roku problem ze znalezieniem odpowiedniej pracy.Nie mam własnej rodziny(jestem sierotą)a rodzina exa unika jakiejkolwiek odpowiedzialności.Chcę udowodnic ze on tą firmę jednak prowadzi,ale nade wszystko chcę uwolnic się od niego,przeszłości i nędzy w jakiej przyszło mi zyc z dzieckiem z powodu niedojrzałego ojca i męża.......planuję wyjazd za granicę,gdyż mam juz spore problemy finansowe.
I teraz krótko co na to sąd:
-okręgowy na mój wniosek w toku spr.rozwodowej o wydanie zgody na wyjazd,skierował sprawę do rejonowego
-rejonowy uchyla mój wniosek o wydanie decyzji podciągając go pod zabezpieczenie !!którego spełnienie pokryłoby 100% moich oczekiwań!
Pytania:
-czy dowody na istnienie firmy zarżadzanej przez ex męza w postaci emaili od niego z wyceną prac ,wystarcza?(mam tez jego obecne wizytówki na których widnieje jako właściciel)
-czy fakt iż ex jest "schorowany "swiadczy na moją korzysc jesli chodzi o wyjazd za granice celem poprawy warunków bytowych dziecka ?
myślę perpektywicznie i obawiam się ze moje dziecko po tatusiu niczego poza długami nie odziedziczy................a jeszcze przydałoby się dziecku studia sfinansowac czy pomóc w życiowym starcie w dorosłośc

-czy przy kolejnej sprawie w okręgowym mogę/powinnam podnieśc raz jeszcze wniosek o wydanie zgody na wyjazd i czy ukrywac fakt ze planuję pobyt stały i dozgonny??
Z góry dziękuję za każdą pomoc ,pozdrawiam