Cytat:
Napisał/a naiwny36 może żle wpłynąć na póżniejsze twoje relacje z dzieckiem...syn się popłakał i spytał "dlaczego nasyłam na mamę policje". Rozmawiałem następnie z swoim prawnikiem i było o krok żebym złożył wniosek o "egzekucje kontaktów". Ale po tej wizycie policji tak jakby coś do niej dotarło i już się uspokoiła. |
Czyli co powiedziałeś synkowi? Wystarczyło wytłumaczyć, że chciałeś się z nim widzieć a mamusia nie pozwalała, dlatego policjanci musieli przyjść i wyjaśnić sprawę. W jaki sposób to by źle wpłynęło na relacje z dzieckiem? To co mamusia nagadała to źle wpływało na relacje z dzieckiem.
No i na koniec sam podajesz, że samo wezwanie wystarczyło. Obyło się nawet bez sądu. Myślisz że bez wezwania policji by to się udało?
I lepiej jak by to nie byli "znajomi" policjanci, bo wtedy jeszcze będzie podejrzenie o stronniczość. Można przecież prosić o interwencje niemundurowych. Tacy też normalnie pracują. Ale i tak będzie że ojciec nasyła policję na mamusie, tylko że to mamusia łamie prawo.
Jeśli nie idzie się dogadać, to trzeba coś zrobić, by zmienić jej nastawienie. Pójście do sądu to końcowy etap, może nie będzie potrzebny.