Nie martw się że nie masz adwokata, na pewno poradzisz sobie sama, w końcu ten co jest winny zawsze bierze sobie adwokata. Najważniejsze abyś wiedziała co masz robić, resztę Sąd podpowie, tylko musisz być pewna swego. Ja sama też się bronie, rozwód z winy męża, dowodów zbyt wielu nie miałam, obdukcję miałam i interwencje Policji, potem znalazły się inne dowody, świadkowie zeznawali moi i jego.... teraz czekam (mam nadzieję) na ostatnią 4 rozprawę. Dasz radę

Pozdrawiam