Ja dorzucę nieco szerszą wypowiedź:
Zacznę od fragmentu uzasadnienia wyroku Sądu Najwyżsszego z 21. grudnia 1967 r. (I CR 481/67, publ. w OSNC 1968/11/186)
"Nie wydaje się jednak, żeby wyłączenie w art. 505 k.c. skutku umarzającego potrącenie było bezwzględne. Wyłączenie to nastąpiło dla ochrony osób, którym przysługują rodzajowo w tym przepisie wymienione wierzytelności. Ochrona cywilnoprawna z reguły nie następuje wbrew woli osoby chronionej. Dlatego też wolno sądzić, że rezygnacja tej osoby z ochrony, czyli jej zgoda na potrącenie, dopuszcza skutek umarzający oświadczenie jej dłużnika. Zważyć też należy, że k.c. nie wyłącza umownego potrącenia, co usprawiedliwia wniosek o dopuszczalności takiego potrącenia w granicach swobody zawierania umów. Skoro zaś przy umownym potrąceniu może być umorzona każda wierzytelność, to dojść należy do konkluzji, że także przy zwykłym, jednostronnym potrąceniu - mimo kategorycznego sformułowania przepisu ("nie mogą być umorzone") - mogą być umorzone wierzytelności wymienione w art. 505 k.c., gdy zgadza się na to wierzyciel."
Tu więc SN zdaje się widzieć to inaczej niż Pasqud... ale...
Na gruncie alimentów w Twojej sytuacji powstawałby jednak według mnie dodatkowy problem, a mianowicie, taki, że de facto kwoty alimentów należą się dzieciom a Ty jedynie tym zarządzasz. Dlatego mam duże wątpliwości czy mozna by było prosto potrącić wierzytelność dzieci wobec ojca z wierzytelnością tego ojca, ale nie wobec dzieci tylko wobec Ciebie (czyli wobec innej osoby - bo to Ty a nie dzieci będziesz mu spłacać udział w mieszkaniu). Mamy tu rózne strony tych długów i wierzytelności.
Można rozważać teoretyczne konstrukcje typu: potrącenie Twojego długu wobec ojca dzieci z długiem ojca wobec tych dzieci - za zgodą dzieci - ale jeśli dzieci są małoletnie to wymagałoby to chyba zgody sądu rodzinnego w imieniu tych dzieci (a i tak obawiam się że Sąd mógłby odmówić).
Krótko mówiąc zapatruję się jendak na legalność tego potrącenia sceptycznie, choć chciałem zasygnalizować owo dawne orzeczenie SN.
Inna sprawa że jeśli się dogadacie, zrobicie to potrącanie, rozliczycie się zgodnie z tym i nikt (Ty, mąż, w przyszłości dzieci) nie będzie miał pretensji i nie skieruje sprawy do Sądu to de facto nikogo chyba to nie będzie interesowało czy takie potrącenie jest legalne czy nie