odebranie dziecka matce przez ojca - Forum Prawne

darikaa

Witam, moja sprawa wyglada tak, mam 2-letnie dziecko z facetem, z ktorym nie jestem po slubie, mieszkam na mieszkaniu od niego, mam tu meldunek staly jak i dziecko, on tu jest glownym najemca, ale mieszkanie nie jest na jego wlasnosc. Nie potrafimy sie dobagac ze soba, bo wiadomo roznie ot bywa, ja mam uparty charakter, on jest hazardzista, mial sie stad wyprowadzic, ale jego rodzinka nie chce go spowrotem, bo oni to mieszkanie wyremontowali, ja nie pracuje, bo nie mam co z dzieckiem zrobic do poludnia, a na same popoludniowki nikt mnie nie chce wziasc, dorabiam sobie na czarno jako sprzataczka wieczorami, bo tylko tak narazie jestem w stanie. Jego mamusia grozi mi, ze mnie stad wywali, jak juz nie bedizemy razem, ale nie o to mi chodzi. Ona jest na tyle podla, ze powiedziala, ze wnioskiem od mojego pojdzie do sadu, ze on dostanie mala, a udokumentuje to tym, ze ja nie pracuje, ze nie mam za co utrzymac dziecka, itp, ale glownie chodzi o to zeby mi dopiec... chocbym nie wiem co robila, nie jestem w stanie isc do tej cholernej pracy, bo nie mam co z mala zrobic, czy ona, a raczej on <bo daje soba latwo manipulowac i na slowo mamy zrobi co ona mu kaze> moze mi z tego powodu odebrac dziecko?

majka77

Pani do pracy i nie na czarno, tylko oficjalnie, dziecko do żłobka i niech pani szuka sobie mieszkania, (może rodzina pomoże,) Ma pani dziecko dziecko i powinna pani zachowywać się odpowiedzialnie, bo niewydolna matka może stracić dziecko. Teściowa ma rację.

darikaa

na pomoc od mojej rodizny nie mam co liczyc, bo moja matka w zyciu mi nie pomoze, bo to kawal wrednej baby <niestety bywaja i takie> bylam pytac sie o zlobek to porazka jakas, zeby dac dziecko do zlobka, musze miec najpierw prace, ale zebym dostala to prace to najpierw musze miec co z dzieckiem zrobic, obie chore babcie pracuje, bo taki mamy <niski> stan emerytalny, co do mieszkania, moge pomazyc, mieszkam w takim miescie, ze ludzie sa o wiele w gorzej stuacji i nie potrafia im przydzielic mieszkania, bo poprostu jest za malo wolnych, jak sie nie ma znajomosci to nie dostanie sie nic predko... z reszta tu mam staly mledunek i na tej podstawie nie dostane tak szybko mieszkania, a ludzie staraja sie przez 3 lata o glupia kawalerke.... czyli na upartego moglaby mi dziecko odebrac... nic tylko sznur i sie powiesic

Grenada

Darika, spokój. W Polsce, aby odebrać dziecko matce należałoby udowodnić jej prostytucję, chorobę psychiczną i silne uzależnienie od narkotyków.
Masz meldunek to siedź tam gdzie jesteś i gdzie dobrze się czuje Wasze dziecko. Nie musisz się tułać. Właściciel mieszkania zawsze może wyznaczyć ci jakiś czynsz do płacenia, ale tym się na razie nie przejmuj.
2 lata to sporo, by przygotować dziecko do pobytu w żłobku czy przedszkolu. Szukaj pracy. Jak będziesz miała pracę - oddasz dziecko do żłobka w ciągu jednego dnia. (gdy będziesz już miała upatrzony żłobek).
I nie bój się takiego gadania

Ag_Maz

http://forumprawne.org/ogloszenia/32...na-czarno.html