ciag dalszy alimenty.... - Forum Prawne

giovanna22

prosze odpowiedzcie na moje pytania.a chcialam jesczez dopisac ze rozstalismy sie jakies 2 miesiace temu.znecal sie nade mna i psychicznie i fizycznie.jak mieszkalismy razem nie podobalo mu sie ze moja rodzina do mnie przychodzi.codzienne wyzwiska i klotnie o np.niedomknieta szafke to byl koszmar.mialam nadzieje ze jak malenstwo sie urodzi zmieni sie to.ale nic z tego.bylo jeszcze gorzej bo prosilam go o zakupy po wyjsciu ze szpitala i takie tam.nie patrzyl czy trzymam mala.jak sie wkurzyl to na maksa.a za pol godz przepraszal.ze sie wkurzyl i tak 2-3 razy dziennie.wkoncu sie wyprowadzilam do mamusi co nie bylo latwe.wiec prosze o parady.jakie ma prawa co do odwiedzin i zabierania malej do siebie.ma 3 miesiace.

Bedek

No tak - ale to trzeba było zamiast tworzyć nowego - w tym wątku :
http://forumprawne.org/prawo-rodzinn...-alimenty.html

giovanna22

nie pomyslalam.jestem zdenerwowana.pierwszy raz tu jestem.sorka.

jojo157

Po tym co napisałaś też bym nie dała swojego dziecka ,nawet na minutę,tylko odwiedziny przy świadkach.

giovanna22

on nie chce zeby ktokolwiek byl w domu dlatego przychodzi jak jestesmy same w tygodniu.ale to sie niedlugo zmieni bo zaczynam szukac pracy w lutym a z mala bedzie babcia.

jojo157

Będzie musiał pogodzić się z tym ,że chcesz być samodzielna.Jeśli Ty będziesz w pracy,a On będzie chciał zobaczyć dziecko to nic Mu się nie stanie jak zobaczy dawną teściową.Prawda?

giovanna22

no tak....ale on i jego rodzina maj do mnie i calej mojej rodziny pretensje za to ze odeszlam.dlatego wolalabym miec zasadzone odwiedziny.nie wtedy kiedy chce tylko o ustalonych terminach i godzinach.bo teraz to dzwoni ze zaraz przyjdzie i juz..

jojo157

A ciebie akurat może nie być w domu,kto Ci to udowodni.Nie martw się na zapas.

giovanna22

ale wlasnie neiwem czy on ma prawo tak przychodzic codziennie czy raz na tydzien?i ciagle namawia mnie na zabranie malej do siebie.jakie on ma wkoncu prawa co do corki?

jojo157

Widać interesuje się,ale to nie znaczy że musisz oddać mu dziecko.Co się martwisz.Niech przychodzi.Są tacy co wogóle się nie interesują.Wytrzymasz.Zobaczysz że wizyty z czasem będą coraz rzadsze.

giovanna22

ciesze sie ze ja odwiedza.nie bedzie miala pretensji do mnie ze to moja wina ze nie ma ojca.on niech sam wybiera czy chce ja odwiedzac czy nie.ale codziennie to chyba przesada/

jojo157

Ojciec Twojego dziecka też człowiek.Nic na to nie poradzisz.Ewentualnie jak te jego wizyty są dla Ciebie uciążliwe to musisz mu to powiedzieć i już.Małe dziecko też nie będzie na jego zawołanie,np:będzie spało to Ty musisz go gościć?Wymyśl coś.