03-09-2013, 11:53
|
| Użytkownik | rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną
W związku z tym, że zapowiada mi się długa i przeciągająca się sprawa rozwodowa związana również z małoletnim dzieckiem i alimentami, a pozwana ma niezwykle wysokie skłonności do kłamania w żywe oczy mam pytanie o składanie fałszywych zeznań w sądzie:
W przypadku gdy pozwana będzie zeznawała nieprawdę, czy to w przypadku swoich zdrad, relacji z mężczyznami, w związku z dzieckiem, z podziałem majątku, czy wszelkich innych relacji, a ja będę miał niezbite i twarde dowody na jej kłamstwa - pytanie czy kwestię składania fałszywych zeznań zaznaczam od razu w sądzie rodzinnym, czy powiadamiam sąd/prokuraturę w osobnym postępowaniu? Rozumiem, że w myśl art. 233 kodeksu karnego czyn ten jest zagrożony karą więzienia do lat 3?
|
| |
03-09-2013, 12:07
|
| Stały bywalec | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną
Jeżeli żona będzie zaprzysiężona na okoliczność odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań to możesz ją pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
Jeżeli nie będzie to tylko możesz dowodzić że kłamie. Na ile to pomoże w sprawie to już sąd zadecyduje.
|
| |
03-09-2013, 12:13
|
| Użytkownik | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną
Ok dzięki, ale fakt składania fałszywych zeznań / kłamstw ujawniam już w sądzie rodzinnym, czy powiadamiam prokuraturę w osobnym postępowaniu?
|
| |
03-09-2013, 12:36
|
| Stały bywalec | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną |
| |
03-09-2013, 21:16
|
| Przyjaciel forum | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną
W toku swojej sprawy będziesz oczywiście miał prawo przedstawiać swoją wersję zdarzeń i twierdzić, że takie czy inne twierdzenia czy oświadczenia drugiej strony nie są zgodne z prawdą.
Natomiast wniosek o wszczęcie postępowania karnego o fałszywe zeznania czy oświadczenia skierowany np. do Prokuratury, czy choćby wniosek do Sądu, który rozpoznawał będzie Twoją sprawę o to by to ten Sąd zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa fałszywych zeznań czy oświadczeń, będzie zawsze wykraczał poza ścisłe ramy postępowania cywilnego, o tyle, że będzie to w istocie zmierzało do wszczęcia innego, odrębnego postępowania. To odrębne postępowanie będzie mogło mieć pośredni wpływ na Twoją sprawę cywilną, ale samo jeszcze będzie się przez jakiś czas toczyć (o ile zostanie wszczęte).
Dla Ciebie więc dużo istotniejsze wydaje się solidne przygotowanie się do własnej sprawy, przygotowanie i przemyślenie argumentów, zebranie dostępnych dowodów i przedłożenie ich albo chociaż wskazanie Sądowi itd. aby po pierwsze umieć wykazać Sądowi na Twojej sprawie ewentualne fałszywe elementy w twierdzeniach drugiej strony. Kwestia odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania zawsze będzie tu trochę drugoplanowa.
Edit: Dodam jeszcze, że aby mówić sensownie o stawianiu komukolwiek zarzutu przestępstwa fałszywych zeznań albo oświadczeń trzeba najpierw zebrać dowody, że owe zeznania czy oświadczenia były fałszywe. Czyli jeśli w Sądzie cywilnym poza gołosłownym zarzutrem, że druga strona kłamie nie będziesz dysponował dowodami na to, że fakty były inne, czy przeciwne niż mówi druga strona, to czy wniesiesz równocześnie o ściganie tego kogoś o fałszywe zeznania albo oświadczenia czy nie, niewiele zmieni. Więc także z tego punktu widzenia warto dobrze przygotować swoje dowody i argumenty.
|
| |
03-09-2013, 21:42
|
| Użytkownik | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną Cytat:
Napisał/a kadi W toku swojej sprawy będziesz oczywiście miał prawo przedstawiać swoją wersję zdarzeń i twierdzić, że takie czy inne twierdzenia czy oświadczenia drugiej strony nie są zgodne z prawdą.
Natomiast wniosek o wszczęcie postępowania karnego o fałszywe zeznania czy oświadczenia skierowany np. do Prokuratury, czy choćby wniosek do Sądu, który rozpoznawał będzie Twoją sprawę o to by to ten Sąd zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa fałszywych zeznań czy oświadczeń, będzie zawsze wykraczał poza ścisłe ramy postępowania cywilnego, o tyle, że będzie to w istocie zmierzało do wszczęcia innego, odrębnego postępowania. To odrębne postępowanie będzie mogło mieć pośredni wpływ na Twoją sprawę cywilną, ale samo jeszcze będzie się przez jakiś czas toczyć (o ile zostanie wszczęte).
Dla Ciebie więc dużo istotniejsze wydaje się solidne przygotowanie się do własnej sprawy, przygotowanie i przemyślenie argumentów, zebranie dostępnych dowodów i przedłożenie ich albo chociaż wskazanie Sądowi itd. aby po pierwsze umieć wykazać Sądowi na Twojej sprawie ewentualne fałszywe elementy w twierdzeniach drugiej strony. Kwestia odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania zawsze będzie tu trochę drugoplanowa.
Edit: Dodam jeszcze, że aby mówić sensownie o stawianiu komukolwiek zarzutu przestępstwa fałszywych zeznań albo oświadczeń trzeba najpierw zebrać dowody, że owe zeznania czy oświadczenia były fałszywe. Czyli jeśli w Sądzie cywilnym poza gołosłownym zarzutrem, że druga strona kłamie nie będziesz dysponował dowodami na to, że fakty były inne, czy przeciwne niż mówi druga strona, to czy wniesiesz równocześnie o ściganie tego kogoś o fałszywe zeznania albo oświadczenia czy nie, niewiele zmieni. Więc także z tego punktu widzenia warto dobrze przygotować swoje dowody i argumenty. |
Dziękuję za odpowiedź. Do swojej sprawy jestem bardzo dobrze przygotowany, dowody i świadkowie już się palą w blokach Myślałem, że będziemy w stanie rozstać się jak ludzie i pozałatwiać sprawy związane z rozwodem, dzieckiem czy majątkiem jak kulturalni ludzie. Niestety sprawa zapowiada się na bardzo ostrą tytułem np. faktu, iż pozwana będąca matką naszego dziecka postanowiła rozegrać cały rozwód dzieckiem raz zgłaszając chęć opieki naprzemiennej, za chwilę się z niej wycofując, za chwilę wnosząc o alimenty (1100zł) przy opiece naprzemiennej itp. i ogólnie mając poczucie, że skoro często to matkom przypada opieka nad dzieckiem to wszystko jej wolno w tym zakresie. Co gorsza sama jest gotowa uwierzyć w fakt, że jest uczciwa i swoimi zdradami nie doprowadziła do rozbicia rodziny. W związku z czym nie mogę się doczekać tego, że gdy sprawa pójdzie na noże ot np. zapytam pozwaną w sądzie, czy dalej podtrzymuje, że np. z panem X łączyły ją tylko relacje przyjacielskie, po czym wniosę bardzo mocne dowody i bardzo mocnych świadków, że tak nie jest. A że spraw w których pozwana do tej pory bardzo mocno kłamała (nie chodzi tylko o zdrady) jest bardzo wiele i przeciwko jej twierdzeniom bardzo mocno przygotowałem się dowodami, to wprost nie mogę się doczekać jej kłamstw przed sądem. Niestety miałem nadzieję, że to się skończy inaczej, ale w momencie gdy ktoś próbuje rozgrywać rozwód dzieckiem i próbą wyrolowania finansowego, to niestety moja uprzejmość się w tym momencie skończy na rozprawie, czy przy podziale majątku.
|
| |
04-09-2013, 10:27
|
| Stały bywalec | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną Cytat:
Napisał/a leon_w W związku z czym nie mogę się doczekać tego, że gdy sprawa pójdzie na noże ot np. zapytam pozwaną w sądzie, czy dalej podtrzymuje, że np. z panem X łączyły ją tylko relacje przyjacielskie, po czym wniosę bardzo mocne dowody i bardzo mocnych świadków, że tak nie jest. |
Lepiej przeczytaj jeszcze raz to co Ci powyżej napisano, ale tym razem przeczytaj ze zrozumieniem.
|
| |
05-09-2013, 13:40
|
| Stały bywalec | RE: rozwód - składanie fałszywych zeznań przez pozwaną
miejmy nadzieję że będziesz w stanie wybronić się z kłamstw a dowody będą istotne w sprawie. Dowieść że ktoś kłamie to jedno a drugie to "wygrać sprawę" - w sprawach rodzinnych nie ma wygranych za to ludzie kochają pluć na siebie i prać publicznie brudy.
Takie sprawy są w większości umarzane przez prokuratury jeżeli dotyczą spraw rodzinnych.
|
| | | |