Co z tym polskim prawem????????? - Forum Prawne

karlesniak

Ty nie szukasz rady ty szukasz potwierdzenia że za dużo płaci. A wiesz np ile płaci się niańce za opiekę nad dzieckiem bo tak sobie myśle że te jego alimenty mogą nie styknąć. Może by brat zastąpił niańkę.....

majka77

To prawda, że pani szuka potwierdzenia. A tak niedawno był tu wątek ojca co płacił 7500zł na dziecko i my wszyscy to potwierdziliśmy, że to ogromna kwota, a pani brat płaci normalne alimenty.

Gabi 123

karlesniak wiem ile płaci za niańkę i wiem ile kosztuje żłobek.

Żłobek prywatny jest o polowe tańszy i dziecko może być do późnych godzin.
I pewnie tu tez będziecie wypisywać swoje racje,o wszystko brat się pytał to nie jest tak ze siedzi na dupie i nic nie robi.Żłobek ma 2 bloki dalej a niańka mieszka po drugiej stronie miasta,dziennie dziecko dowozi i odbiera.

To jak mi wytłumaczycie to ze jego kolega jest stopniem wyższy od niego zarabia dużo więcej a płaci na dwoje 600???

Jak wytłumaczycie to ze posłowie,aktorzy i inne znane osoby płaca dużo mniej??

Jak wytłumaczycie to ze pytałam wszędzie i każdy ma większe zarobki a płaci dużo mniej???

Bobrze w takim razie poradzę bratu żeby się zwolnił z pracy nie będzie płacił alimentów i będzie się zajmował dzieckiem.

Użytkownik

A skąd Ty masz takie informacje kto ile płaci? Akurat alimenty wielu znanych osób są wysokości trochę wyższej niż 800zł. Nie uogólniaj. Wśród moich znajomych alimenty 1000zł to minimum. I nikt nie gania się po sądach. Jest wielu osób świadomych ile rzeczywiście kosztuje dziecko.

Jak się zwolni z pracy to:
1. Nie ma pewności, że zostanie ustalone miejsce zamieszkania dziecka przy nim
2. za co opłaci szkołę, mieszkanie,telefon i tv?

Trudno tak

Niech zadusi- nie będzie musiał nic płacić ani się zajmować.

Gabi 123

Zakończmy ta dyskusje bo to do niczego nie prowadzi.

Co bym nie napisała to i tak to skrytykujecie.

Trudno tak walnij się w łeb i daruj sobie takie komentarze

Trudno tak

Bo to rozwinęło się już nawet nie w stronę śmieszności, co piszesz, tylko żenady.

Gabi 123

Żenada to chyba twoje drugie imię

Użytkownik

Przedstawiłaś sytuację swojego brata. Dostałaś kilka odpowiedzi jak to wygląda w świetle prawa. Nie podoba się, bo nie jest po Twojej myśli. Zwymyślałaś matkę dziecka porównując ją do Katarzyny W. . Ze swojego brata zrobiłaś niemalże bohatera narodowego, z którego zdzierają alimenty i zostaje mu na życie 300zł. Trzeba podkreślić, że jak Twój brat jest tygodniami na służbie to w ogóle dzieckiem się nie opiekuje - w tym przypadku alimenty mogą być wysokości nawet 100% kosztów utrzymania dziecka.

Trudno tak

Szczyt kultury

Gabi 123

a tu kolejny przykład kultury i wypowiedzi.Popatrz na siebie a potem porównuj.


annaslash czyli jakby byli małżeństwem i mój brat miał służby wyjazdy to tez by by z niego kawal ch... bo musi iść do pracy i dziecka nie widzi?

majka77

Pewnie świętym nie był, bo gdyby był to do dziś byliby razem. A poza tym to jak człowiek się żeni to wypadałoby by wiedział z kim, a z pani wypowiedzi znaczy, że "brat" związał się z kobietą o której nie miał pojęcia jaka jest. "Brat" niech myśli o przyszłości i stara się jak najszybciej o awans, bo dziecko rośnie i jego potrzeby również rosną. Powodzenia w awansie "brata".

Użytkownik

Ja go tak nie nazwałam. Daleka jestem od używania takich określeń.

Dorośli ludzie decydując się na dziecko chyba są świadomi tego, że dziecko coś kosztuje. Rozeszli się - nie oni jedyni. Brat ma taką profesję, a nie inną. Zapewne widuje się z dzieckiem tyle ile może. Jednak to matka z pomocą niani czy też nie ponosi ciężar całodobowej opieki nad dzieckiem. Sama napisałaś, że ona pracuje. Do żłobka/przedszkola państwowego wcale tak łatwo się nie można się dostać. Prywatne kosztuje więcej - i za kwotę alimentów ma opłacić przedszkole/żłobek, ubrać, wykarmić, opłacić odpowiednią część opłat, wykupić lekarstwa jak dziecko choruje?

Między wierszami można wyczytać, że jest między nią a nim konflikt. Wiadome, że siostra stanie po stronie brata, ale spróbuj pomyśleć nad tym bez emocji: czy brat gdyby opiekował się dzieckiem i dostawał 800zł alimentów opłaciłby wszystko, kupiłby dziecku ubrania, wykarmił, zaprowadził do przedszkola/żłobka, odebrał, kupił zabawki i poszedł na zwolnienie gdyby dziecko się rozchorowało?

maniek-02

Sledze temat od poczatku i jak dla mnie jest to kolejny przykald bezprawia w niby "panstwie prawa". Nakorzystniej jest zadluzyc "alimenciarza"...

maniek-02

Gabi123....czy rozwod byl z orzekaniem winy??????