Rozprawa o alimenty, rozprawa o widzenie się z dzieckiem.
Witam
Bardzo proszę o poradę.
Właśnie został mi wręczony Zaoczny Wyrok z dnia 15.12.2015 podwyższający dotychczasowe alimenty na córkę z 350 zł na 700 zł zasądzone w 2010 roku, nakazujące wyrównać płatności od 24 września 2014 roku oraz Doręczenie Wyroku Zaocznego z datą 20 marca 2015 r.
Dodam, że Wyrok dostałem dopiero teraz. Ponieważ nie dostałem żadnej informacji na temat rozprawy z Sądu, także powódka (matka córki) nie raczyła mnie poinformować o toczącej się rozprawie, mimo że miałem z nią i z córką kontakt stały telefoniczny.
Pismo (wyrok) do mnie trafiło na aktualny adres zamieszkania w zasadzie tylko dzięki temu, ze na początku stycznia (b.r.) założyłem sprawę o widzenia z córką. I pewnie ktoś kumaty w sądzie skojarzył adres z mojego wniosku z rozprawą toczoną przeciwko mnie i zakończoną wyrokiem bez mojego udziału. Po tym jak nie odebrałem żadnego wezwania sądowego.
Adres pod który szły wezwania domyślam się to stary i ostatni adres zameldowania. Nieaktualny na długo przed złożeniem powództwa przeciw mnie. Dodam, ze matka wiedziała że już nie mieszkam pod tym adresem, ani nikt z mojej rodziny. Nie pytała mnie o aktualny adres, wręcz zataiła przedemną fakt złożenia pozwu.
W każdym razie mam teraz w ręku wyrok, mogę złożyć sprzeciw jak informuje mnie POUCZENIE pod wnioskiem. Nie wiem natomiast czym mam go uzasadnić, co to za zarzuty, które mam zawrzeć. Czy po prostu napisać, że nie mieszkam już pod danym adresem. Czy jeśli napiszę, że matka zataiła przedemną fakt rozprawy, mimo że widziała sie ze mną 26 grudnia, a około 20 grudnia prosiłem bezskutecznie o widzenie sie z córką na święta - to to będzie miało wpływ na wynik rozprawy?
Tu przechodzę do drugiej sprawy.
Wysokości alimentów, rzecz jasna nie zgadzam się na płacenie 700 zł. I to samo powiem na rozprawie. Wynika to z tego, że mam nieregularne dochody. I tak od początku roku zarobiłem ledwie 4000 zł ( do 24.03 średnio 1333 brutto na miesiąc) a po odjęciu kosztów nawet mniej. Jestem samozatrudniony i rozliczam sie na ryczałcie. Utrzymuje się teraz z oszczędności z zeszłego roku. A zarabiać zacznę mam nadzieje dopiero kwietniu.
Dodam że mieszkam z nową rodziną. Dwojgiem dzieci i ich matką od września. Jednak nie za bardzo mogę chyba w sądzie o tym wspomnieć, bo formalnie wciąż jestem kochankiem.
Dodam jeszcze, że dopóki sam żyłem, to mimo ugody z 2010 roku i ustanowienia 350 zł, po roku czy dwóch zgodziłem się na podniesienie alimentów dobrowolnie na 500 zł i nierzadko dokładałem się do innych ekstra wydatków.
Jednak gdy poznałem i zamieszkałem z moją obecną rodziną matka mojej córki zakazała mi kontaktów z córką. Ja odpowiedziałem tym, że przestałem jej płacić z pazdziernikiem 2014 roku te 500 zł a płaciłem do dziś dnia zasądzone 350 zł.
Ostatni raz widziałem córkę niedługo po jej urodzinach 27 września, a potem łaskawie zgodziła się abym jej wręczył prezent gwiazdkowy na świeta. W końcu w styczniu, nieświadomy odbytej rozprawy o podwyższenie alimentów złożyłem wniosek o widzenie z córką. Rozprawa została wyznaczona na 27 kwietnia 2015.
We wniosku o widzenia prosze o spędzanie córki ze mna 8 dni w miesiącu oraz połowa wszystkich świat, tydzien ferii, 2 tyg wakacji. Tak więc nie chcę żałować córce pieniędzy ale tez nie zamierzam płacić jej matce 700 zł. Bo nie wydaje mi się żeby tyle jej było trzeba na utrzymanie córki, gdy sama mieszka z rodzicami w domku jednorodzinnym. A jej dochód to ok 1500 netto.
Proszę o pomoc. Jak napisać sprzeciw i co mogę wnieść do rozprawy aby ograniczyć te alimenty do 500zł. Ewentualnie może ktoś podpowie co zrobić aby wygrać te wnioskowane dni z córką.
|