sprawa o podwyższenie alimentów a równoległa sprawa oobniżenie.
Witam,
Jestem mamą 6cio letniej Martyny. Mój były mąż płaci zasądzone na córkę alimenty w wysokości 500zł. Martyna teraz we wrześniu będzie szła do szkoły niestety okazało się, że ma problemy z astmą i oddechem i wymagana jest stała kontrola lekarska oraz branie leków. Nie licząc szkolnej wyprawki utrzymanie Martyny przez leki i nieraz prywatne wizyty lekarskie (córka musi mieć wizytę u pulmonologa raz na dwa tygodnie a u alergologa raz w miesiącu niestety NFZ nie jest w stanie tego zaoferować dlatego zmuszona jestem chodzić prywatnie) wzrosło o kolejne 500zł. Poprosiłam byłego męża o to by wpłacał chociażby 600zł ponieważ jest mi bardzo ciężko a dodatkowo córka idzie do szkoły trzeba zatroszczyć się o wyprawkę. Były mąż nie zgodził się i powiedział, że sam ma teraz ciężką sytuację finansową i nawet z 500zł ma problemy. Nie wierzę w to ponieważ od 8 lat pracuje w tej samej firmie na tym samym stanowisku aż zorientowałam się czy w firmie jest jakiś kryzys ale okazuje się że wszystko jest po staremu. Powiedziałam mu że proszę go o ugodę i nie chcę iść do sądu niestety on straszył obniżeniem alimentów i tak wyprzedził mnie... Po świętach miałam iść złożyć pozew o podwyższenie alimentów ale dziś otrzymałam z sądu pozew od ex męża o obniżenie alimentów. Powołał się na zmianę stanowiska na mniej opłacalne i że nie stać go będzie na alimenty w wysokości 500zł. Nie ma jeszcze terminu rozprawy tylko pozew na dodatek okazało się, że reprezentuje go prawnik jeden z lepszych w okolicy który uwielbia pokręcone sprawy i jestem złej myśli... Co ja mam w tej sytuacji zrobić? Nie stać mnie na dobrego prawnika a on ma piekielnie dobrego a poza tym on już wytoczył pozew mi... rozumiem że on będzie miał pierwszeńśtwo?? Jest sens żebm ja składała pozew o podwyższenie do sądu? Co robić? Na prawdę nie spodziewałam się, że zadziała tak szybko! Czy może jeżeli złożyłabym pozew o podwyższenie po tym jak on złożył o obniżenie to mielibyśmy jedną wspólną rozprawę? Proszę o poradę ponieważ mój świat się zwalił! Jeszcze jedno. On wytoczył mi pozew o obniżenie alimentów z zabezpieczeniem powództwa... czyli rozumiem, ze bez rozprawy on mi może wypłacać mniejsze sumy? O co chodzi?
Proszę o pomoc nie stać mnie na poradę u prawnika
|